We wtorek rano Prokuratura Krajowa poinformowała, że w różnych miejscach kraju na polecenie prokuratorów badających wykorzystanie środków z Funduszu Sprawiedliwości odbyły się przeszukania. Wcześniej europoseł Patryk Jaki napisał na X, że przeszukiwany jest dom b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Później rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował, że funkcjonariusze ABW w całym kraju realizują czynności zatrzymania osób i przeszukują kilkadziesiąt miejsc, m.in. siedziby podmiotów gospodarczych, a zatrzymani zostaną przekazani do dyspozycji prokuratury.
"Ja myślę, że dzisiaj ludzie odetchnęli z ulgą, dlatego, że wszyscy o tym wiedzieli, o tym było głośno, ludzie potrafią czytać. Obserwowali też kampanie wyborcze, widzieli, co robili politycy Suwerennej Polski, krótko mówiąc politycy Ziobry. Ja też to widziałem w czasie kampanii wyborczej: jak rozdawali garnki, ekspresy, lodówki, nawet wozy strażackie. To wszystko w ramach Funduszu Sprawiedliwości" - mówił Joński w TVN24.
"I to był jeden aspekt sprawy. Drugi aspekt to przelewanie ogromnych sum pieniędzy na różnego rodzaju fundacje, stowarzyszenia, które nota bene często się zamykały po tym, jak szybko wydały pieniądze. Otóż w tej pierwszej sprawie chcę panu, powiedzieć, że razem z posłem Szczerbą złożymy wniosek do Państwowej Komisji Wyborczej, by sprawdziła, czy nie doszło do nielegalnego finansowania kampanii PiS-u i polityków PiS-u z Funduszu Sprawiedliwości. To jest najwyższy czas, żeby to sprawdzić" - podkreślił Joński.
Zapowiedział, że wniosek zostanie złożony "w najbliższych godzinach."
"Ja pamiętam ze swojej kampanii, a prowadziłem ją w Łodzi, jak przyjechał wiceminister sprawiedliwości i nikt nie mógł wejść na scenę, bo on powiedział, że on będzie przekazywał teraz wóz, później jakiś talony z pieniędzmi" - dodał poseł KO.
"To wszystko było w ramach Funduszu Sprawiedliwości. Byli uprzywilejowani, wydawali nasze pieniądze. Dodatkowo teraz jeszcze te akcje 100 mln zł na drugie imperium Rydzyka. To wszystko musi być wyjaśnione. Dlatego uważam, że ludzie odetchnęli z ulgą, bo zobaczyli, że w końcu wymiar sprawiedliwości działa. Działa tak, jak powinien, bez wielkich fet, bez konferencji. Przypominam sobie pana Ziobrę z konferencji, kiedy mówił jak to 'już nigdy nikt więcej przez tego pana' itd. Otóż to się już skończyło, będzie profesjonalnie, ale musi być to wszystko wyjaśnień do samego dna" - oświadczył Joński. (PAP)
gib/ par/