![Robert F. Kennedy jr. Fot. EPA/ALLISON DINNER](/sites/default/files/styles/main_image/public/202501/pap_20250129_1Q6.jpg?h=670b672f&itok=Z__ucti9)
Kennedy mierzył się w środę podczas wysłuchania w komisji ds. finansów z szeregiem ostrych pytań i oskarżeń o swoją dotychczasową działalność w sferze zdrowia publicznego. Senatorowie - głównie Demokraci - wytykali mu jego dawne wypowiedzi przeciwko różnego rodzaju szczepionkom, w tym m.in. kwestionowanie bezpieczeństwa szczepionek przeciwko odrze, oskarżając go o przyczynienie się do epidemii tej choroby na wyspie Samoa.
Kennedy w swoim wystąpieniu zaprzeczał, by miał cokolwiek wspólnego z epidemią na Samoa i twierdził, że nie jest antyszczepionkowcem.
"Wszystkie moje dzieci są zaszczepione i uważam, że szczepionki pełnią krytyczną rolę w służbie zdrowia" - powiedział polityk. W odpowiedzi senator Demokratów Michael Bennet wypomniał mu, że podczas jednego z wywiadów Kennedy mówił, że gdyby mógł, oddałby wszystko, by jego dzieci nie zostały zaszczepione.
Demokraci wskazywali też na promowane przez niego teorie np. o tym, że jedna ze szczepionek przeciwko polio zabiła więcej ludzi, niż sama choroba, że borelioza jest amerykańską bronią biologiczną, czy sugestie, że Covid-19 był bronią biologiczną skierowaną przeciwko białym i czarnoskórym, na którą odporni są Chińczycy i Żydzi aszkenazyjscy. Sugerowali też, że polityk zarabiał na wywoływaniu wątpliwości co do bezpieczeństwa szczepionek, bo otrzymywał od współpracującej z nim kancelarii prawnej prowizję za każdą osobę, która zgodziła się na dołączenie do pozwu zbiorowego przeciwko producentom szczepionek.
"Rozpowszechnianie antyszczepionkowych teorii spiskowych w roli głównego urzędnika, odpowiedzialnego za zdrowie w naszym pastwie, naraża życie dzieci i seniorów w całym kraju" – powiedział wiceszef komisji, Demokrata Ron Wyden. Inni politycy opozycji wytykali Kennedy'emu, byłemu Demokracie, poparcie stanowiska Donalda Trumpa w sprawie aborcji, mimo wcześniejszego zaangażowania na rzecz ruchu pro-choice.
W swoim wystąpieniu początkowym Kennedy deklarował, że jego główną misją jako ministra zdrowia będzie zmierzenie się z epidemią chronicznych chorób trapiących miliony Amerykanów, a także zdrowie dzieci.
"Często naruszałem status quo i zadawałem niewygodne pytania; nie zamierzam za to przepraszać" - oświadczył. Starał się jednocześnie łagodzić obawy Republikanów, że jego działalność przeciwko wysoko przetworzonej żywności naruszy interesy sektora rolniczego.
"Jeśli lubisz cheeseburgera z McDonalda i dietetyczną colę, którą uwielbia mój szef, powinieneś móc je dostać! (...) Ale powinieneś wiedzieć, jaki wpływ ma to na twoją rodzinę i twoje zdrowie" - powiedział.
Środowe wysłuchanie - kolejne planowane jest na czwartek - jest kluczowym krokiem na drodze Kennedy'ego do objęcia funkcji. Jego zatwierdzenie przez Senat nie jest pewne, bo obok Demokratów z rezerwą do nominacji odnosiło się kilku senatorów Republikanów.
Robert F. Kennedy jr. to bratanek byłego prezydenta USA i syn Roberta F. Kennedy'ego, byłego prokuratora generalnego i kandydata na prezydenta, który również padł ofiarą zamachu. Przez lata pracował jako prawnik zajmujący się kwestiami środowiskowymi i był związany z Partią Demokratyczną. Po nieudanej kampanii w partyjnych prawyborach przeciwko Joe Bidenowi, ogłosił start w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich jako kandydat niezależny, by ostatecznie poprzeć Donalda Trumpa w zamian za obietnicę zostania ministrem zdrowia. Obok kontrowersyjnych poglądów na temat szczepionek, Kennedy znany jest też z promowania prorosyjskich narracji na temat wojny w Ukrainie.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ mal/ grg/