Kara grzywny za zakopanie żywcem trzech szczeniaków zbyt łagodna. Złożono apelację

2023-12-09 11:39 aktualizacja: 2023-12-09, 13:17
Szczeniaczki. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Abaca/AA
Szczeniaczki. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Abaca/AA
Kara grzywny za zakopanie żywcem trzech szczeniaków to zbyt łagodny wyrok - uznała prokuratura, która skierowała do Sądu Okręgowego w Kaliszu apelację w tej sprawie – powiedział PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler.

10 czerwca w miejscowości Zalesie k. Ostrowa Wlkp. żywcem zakopane zostały trzy szczeniaki. Przysypane ziemią zwierzęta odkryła właścicielka działki. Jeden z piesków nie przeżył. Informację o zdarzeniu zamieściło na stronie społecznościowej Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt.

Policja ustaliła, że sprawczynią jest jedna z mieszkanek wsi. Prokuratura Rejonowa w Ostrowie Wlkp. oskarżyła kobietę o zabicie zwierzęcia wbrew przepisom prawa i znęcanie się, za co grozi do lat 3 więzienia. Sąd Rejonowy w Ostrowie Wlkp. uznał, że doszło do znęcania nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Skazał kobietę na karę grzywny w wysokości 4 tys. zł, nawiązkę na rzecz ostrowskiego schroniska w wysokości 2 tys. zł i orzekł zakaz posiadania zwierząt na okres 2 lat.

Prokuratura złożyła w tej sprawie apelację podkreślając, ze wyrok jest zbyt łagodny i niewspółmierny do zdarzenia.

„Orzeczenie kary grzywny jest niemożliwe do przyjęcia” – powiedział PAP prokurator Maciej Meler.

Zauważył, że sąd wziął pod uwagę okoliczności łagodzące, w tym dotychczasową niekaralność skazanej, jej dotychczasowe zajmowanie się zwierzętami, "a przecież w tym przypadku mówimy o próbie uśmiercenia szczeniaków. Penalizacja takiego czynu powinna być surowsza” - stwierdził. Podkreślił też, że śledztwo wykazało, że kobieta po tym, gdy oszczeniła się jej suka, postanowiła jedno ze szczeniąt sobie zostawić, a trzy uśmiercić.(PAP)

autorka: Ewa Bąkowska

ep/