Minister zaznaczył przy tym, że w związku z katastrofą samolotu cargo DHL w Wilnie badane są "wszystkie możliwe scenariusze". Dodał, że nie jest w stanie określić, który z nich jest bardziej prawdopodobny.
"Ten wypadek zmusza nas do zadania sobie pytania, czy jesteśmy gotowi na to, że mogło to być działanie sabotażowe zorganizowane przez obce państwo. Może nie jest tak w tym przypadku, ale w innym jest to możliwe" – powiedział litewski minister, odpowiadając na pytania mediów dotyczące ewentualnego związku Rosji z katastrofą.
Gabriel Landsbergis przyjechał do Tallina we wtorek w związku z obchodami 106. rocznicy powołania estońskiej służby dyplomatycznej. W wywiadzie opublikowanym w środę w dzienniku "Postimees" przypomniał, że artykuł 5 Traktatu Północnoatlantyckiego został dotąd aktywowany tylko raz w historii NATO. Miało to miejsce w odpowiedzi na atak terrorystyczny w Stanach Zjednoczonych z 11 września 2001 roku.
"Pierwsze co przyszło na myśl po tym jak dowiedziałem się o katastrofie lotniczej w Wilnie, to związek z Rosją, i chyba nie jest to zaskakujące, ponieważ wiele rzeczy, które dzieją się na tym obszarze łączą się z działaniami Rosji" – przyznał litewski polityk, podkreślając jednocześnie, że przed zakończeniem śledztwa nie należy wyciągać pochopnych wniosków.
W środę Krajowe Centrum Zarządzania Kryzysowego na Litwie poinformowało, że obecnie "bardziej skłania w stronę przyczyn technicznych", jako powodu katastrofy samolotu cargo DHL, który rozbił się w poniedziałek podchodząc do lądowania na lotnisku w Wilnie.
pmo/ bst/ sma/