Kidawa-Błońska: Senat przeznaczy ponad 10 mln złotych na organizacje polonijne

2024-03-11 15:22 aktualizacja: 2024-03-11, 17:56
. Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska na konferencji prasowej w Senacie, fot. PAP/Tomasz Gzell
. Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska na konferencji prasowej w Senacie, fot. PAP/Tomasz Gzell
Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska przekazała w poniedziałek, że Senat dysponuje kwotą o wartości ponad 10 mln złotych, które będą mogły być przeznaczone na organizacje polonijne. Cieszę się, że po czterech latach Senat znowu będzie mógł lepiej opiekować się Polonią - podkreśliła.

W poniedziałek w Senacie marszałek izby Małgorzata Kidawa-Błońska ogłosiła konkurs ofert na realizację zadań publicznych w zakresie opieki nad Polonią i Polakami za granicą w 2024 roku.

Kidawa-Błońska podkreśliła, iż bardzo cieszy się, że po czterech latach Senat znowu będzie mógł w lepszy sposób opiekować się Polonią, co - jak zaznaczyła - "jest jego jednym z najważniejszych zadań".

"Bardzo się cieszę, że po tych czterech latach Senat dysponuje kwotą - niektórzy powiedzą, że niewielką, naszym zdaniem bardzo dużą - ponad 10 mln złotych, które będziemy mogli rozdysponować na organizacje polonijne" - przekazała marszałek Senatu.

Jak zaznaczyła, "zależy nam na tym, aby te pieniądze były rozdzielone transparentnie i merytorycznie". "Tak, by każdy wiedział dlaczego środki uzyskał, by nie było wątpliwości" - dodała Kidawa-Błońska.

Marszałek wyraziła też nadzieję, że konkurs "Senat - Polonia 2024" spełni swoje oczekiwania i zachęcała do wzięcia w nim udziału.

Kidawa-Błońska przekazała też, że powołała byłego posła Roberta Tyszkiewicza na koordynatora ds. Polonii i Polaków za granicą. "Mam nadzieję, że wspólnie z zespołem polonijnym w Senacie bardzo dobrze i sprawnie przygotują ten konkurs" - dodała.

Tyszkiewicz podkreślił, że konkurs rozpoczyna się w poniedziałek, 11 marca, a oferty można składać od 18 marca do 15 kwietnia. "Mamy zamiar, aby w połowie maja konkurs już był rozstrzygnięty. I beneficjenci mogli podpisywać umowy i korzystać z środków przeznaczonych przez Senat na ich wsparcie" - powiedział Tyszkiewicz.

W późniejszej rozmowie z PAP Tyszkiewicz przypomniał, że PiS po przegranych wyborach w Senacie w 2019 roku zabrało pieniądze z izby wyższej polskiego parlamentu i przekazało do KPRM "motywując, to zupełnie oczywiste, czysto politycznymi względami, żeby opozycja nie miała wpływu na finansowanie Polonii".

Zaznaczył, że jesienią ubiegłego roku, kiedy wybory wygrała już nowa koalicja rządząca, trwał już konkurs polonijny prowadzony przez KPRM, który musiał zostać dokończony. "W związku z tym pani marszałek podjęła działania, żeby oprócz tego konkursu, który jest organizowany przez KPRM, pojawiły się dodatkowe środki w Senacie i aby Senat mógł w tym roku takie postępowanie konkursowe na rozdysponowanie tych środków przeprowadzić" - podkreślił Tyszkiewicz.

Zaznaczył, że środki te - 10 mln złotych, zostały w tegorocznym budżecie Senatu przez nową koalicję rządzącą wpisane.

Nad Polonią pieczę od 1989 r. sprawował Senat, jednak w 2012 r. pieniądze z budżetu na współpracę z Polakami za granicą przekazano Ministerstwu Spraw Zagranicznych. W 2016 r. środki wróciły do dyspozycji Senatu, ale były wydawane zgodnie z wynikami rozpisanego przez MSZ konkursu, na który przeznaczono ponad 60 mln zł. Od 2017 r. całą pulą środków na Polonię zarządzał Senat. W grudniu 2019 roku premier Mateusz Morawiecki wydał rozporządzenie, które mówiło, że pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą będzie sekretarzem lub podsekretarzem w KPRM. Wszelkie wydatki - na mocy rozporządzenia - związane z działalnością pełnomocnika pokrywane były z budżetu państwa z części, której dysponentem był szef KPRM.

 

autor: Edyta Roś

sma/