Kightley we wtorek w Studiu PAP pytana, czy w razie postawienia prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu jest gotowa zastąpić go na tej funkcji odpowiedziała, że zgodnie z przepisami pierwszy wiceprezes zastępuje prezesa. Jednak - jak dodała - nie widzi "na to perspektywy".
"Mamy orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o zawieszeniu prezesa, które mówi, że jest to przepis niekonstytucyjny i postawienie prezesa przed Trybunałem Stanu wymagałoby 3/5 głosów posłów" - powiedziała.
Chodzi o wyrok ze stycznia br. w którym Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodny z konstytucją zapis ustawy o Trybunale Stanu który mówi, że do postawienia prezesa banku centralnego przed TS wystarczy bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
💬 Na ten moment prezes NBP Adam Glapiński nie otrzymał odpowiedzi na list skierowany do premiera @donaldtusk. Myślę, że byłoby dobrze gdyby doszło do ich spotkania - mówi Marta Kightley z @nbppl @BiuroNbp
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) April 9, 2024
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/f2CuaBg2ru
Premier Donald Tusk dzień po ogłoszeniu wyroku skomentował go mówiąc, że jego zdaniem "dziwny werdykt pani (Julii) Przyłębskiej nie jest wiążący".
Kightley oceniła, że pojawia się "problem prawny dotyczący tego, jak interpretować te przepisy (o postawieniu szefa NBP przed TS-PAP)". Podkreśliła, że sama nie ma wątpliwości co do tego, że orzeczenie TK jest wiążące. Zaznaczyła też, że "jest to temat bardzo poważnie dyskutowany i brany pod uwagę również przez 'świat zewnętrzny'".
Wiceprezes NBP pytana była też o wysłany pod koniec marca list prezesa NBP Adama Glapińskiego do premiera Donalda Tuska, mający na celu zakończenie coraz bardziej zaciekłego sporu, który - jak ostrzegł Glapiński - szkodzi międzynarodowemu wizerunkowi Polski.
💬 Jest małe prawdopodobieństwo realizacji scenariusza w którym dojdzie do zawieszenia prezesa NBP Adama Glapińskiego - mówi Marta Kightley z @nbppl @BiuroNbp
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) April 9, 2024
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/A2QztP0gxq
Wiceprezeska NBP poinformowała, że Glapiński nie otrzymał odpowiedzi na list. Jak wcześniej zaznaczał szef NBP, jego celem miało być "zakończenie coraz bardziej zaciekłego sporu który" - jak ostrzegł - szkodzi międzynarodowemu wizerunkowi Polski. "Wyślę list do pana Tuska, aby powiedzieć, że jest tak wiele nieporozumień i tak wiele złych słów, które padły z obu stron, że myślę, że nadszedł czas, aby się spotkać i porozmawiać" - zaznaczał Glapiński w rozmowie z "Financial Times".
Dopytywana o to, co znalazło się w liście powiedziała, że prezes Glapiński złożył "propozycję spotkania" z premierem Tuskiem, by "omówić sprawy, które są ważne dla kraju". Wyraziła też opinię, że "byłoby dobrze, gdyby doszło do takiego spotkania".
Grupa posłów koalicji rządowej 26 marca złożyła wstępny wniosek o postawienie prezesa Narodowego Banku Polskiego przed Trybunałem Stanu. Autorzy wniosku zarzucają mu, że "w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania dopuścił się naruszenia Konstytucji RP i ustaw".
We wniosku o postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu wskazanych jest osiem zarzutów, m.in. pośredniego finansowania deficytu budżetowego przez skup obligacji Skarbu Państwa oraz gwarantowanych przez Skarb Państwa, interwencji na rynku walutowym bez należytego upoważnienia od zarządu NBP, obniżenia stóp procentowych przed wyborami parlamentarnymi, upolitycznienia banku centralnego czy wprowadzenia nagród kwartalnych dla siebie samego.
Wiceprezes NBP: trudno zobaczyć możliwość obniżki stóp procentowych w 2024 r.
Obecny poziom stóp procentowych jest odpowiedni; w tym momencie trudno zobaczyć możliwość ich obniżki w 2024 r. - powiedziała we wtorek w Studiu PAP wiceprezes Narodowego Banku Polskiego, pierwszy zastępca prezesa NBP Marta Kightley.
Kightley we wtorek w Studiu PAP pytana o to, czy widzi przestrzeń do obniżek stóp procentowych w tym roku, odpowiedziała, że "obecny poziom stóp procentowych jest odpowiedni". Dopytywana, czy wyklucza obniżkę stóp na przykład pod koniec roku odpowiedziała: "w tym momencie trudno jest zobaczyć taką możliwość".
Wiceprezes NBP na uwagę, że pojawiają się głosy o ewentualnej możliwej obniżce stóp w połowie roku 2025 przyznała, że "tak, rynki oczekują obniżek w przyszłym roku".
Na zakończonym w ubiegły czwartek posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych. Tym samym stopa referencyjna, główna stopa NBP, została utrzymana na poziomie 5,75 proc., stopa lombardowa wynosi 6,25 proc., a stopa depozytowa pozostała na poziomie 5,25 proc. Stopa redyskontowa weksli wynosi 5,8 proc. w skali rocznej, a stopa dyskontowa - 5,85 proc.
RPP ostatni raz obniżyła stopy procentowe w październiku 2023 r. - o 25 pkt. bazowych, do obecnego poziomu. (PAP)
Autor: Adrian Kowarzyk
sma/kgr/