Przyznanie takiego wyróżnienia jest potwierdzeniem, że dane miejsce było scenerią spektakularnego okrycia, wynalazku lub wydarzenia o międzynarodowym znaczeniu. I niezależnie od tego, czy jest to pomnik, muzeum czy skromna szopa, każde z nich może zasługiwać na uznanie. Pośród rzeczonych skarbów znajduje się chociażby londyński Szpital św. Marii, w którego laboratorium Alexander Fleming wynalazł penicylinę. Do grona certyfikowany miejsc dołączy również i to, w którym Beatlesi stawiali swoje pierwsze sceniczne kroki.
Dyrektor klubu The Jacaranda nie kryje zadowolenia, że ten zakątek, znany najbardziej zagorzałym fanom wspaniałej czwórki z Liverpoolu, doczekał takiego zaszczytu. „Zawsze byliśmy dumni z naszego dziedzictwa. Przyznanie nam statusu World Origin Site to dla nas niesamowity przywilej. Prawdopodobnie nie był to wielki koncert zespołu. Tak naprawdę wyrobili sobie markę podczas występów w Hamburgu, które rozpoczęły się zaledwie kilka dni później. Ale to na naszej scenie zaczynali” – przekazał w oświadczeniu cytowanym przez BBC Graham Stanley.
Wyróżnienie dla lokalu The Jacaranda ucieszyło także Diane Glover z muzeum The Beatles Story. „Legendarny klub Jacaranda doczekał się należnego uznania. Ten ukryty klejnot był miejscem, w którym zespół zaczynał swoją przygodę z muzyką, a ta nagroda umacnia jego pozycję jako kamienia węgielnego dziedzictwa muzycznego Liverpoolu” - podkreśliła.
Lokal został otwarty w 1958 roku przez pierwszego menedżera The Beatles, Allana Williamsa. Od początku istnienia klubu jego misją było zapewnienie sceny młodym, początkującym artystom. I tę misję klub spełnia do dziś. (PAP Life)
kgr/