Kluczowa komisja PE poparła przedłużenie liberalizacji handlu z Ukrainą

2024-03-20 16:53 aktualizacja: 2024-03-21, 07:06
Parlament Europejski w Strasbourgu, fot. PAP/EPA/JULIEN WARNAND
Parlament Europejski w Strasbourgu, fot. PAP/EPA/JULIEN WARNAND
Posłowie komisji handlu zagranicznego Parlamentu Europejskiego (INTA) poparli w środę porozumienie w sprawie przedłużenia środków liberalizacji handlu dla Ukrainy o kolejny rok. Za głosowało 24 eurodeputowanych, przeciwko 10.

Wcześniej, w środę nad ranem w Brukseli negocjatorzy PE i Rady UE osiągnęli porozumienie w sprawie zmian w umowie o bezcłowym handlu z Ukrainą. Zakłada ono wydłużenie listy produktów, które objęte będą ograniczeniami w imporcie. Do jaj, drobiu i cukru dodano zboża i miód. Jednocześnie wbrew postulatom PE nie wydłużono okresu branego pod uwagę przy ustalaniu kwot importowych o 2021 rok.

Nowa umowa o bezcłowym handlu UE z Ukrainą ma wejść w życie 6 czerwca i obowiązywać przez rok. Ponowne negocjacje nad nią były konieczne, po tym jak w zeszłym tygodniu PE w głosowaniu wprowadził do jej projektu poprawki i odesłał do uzupełniających negocjacji między PE i Radą.

Europarlament domagał się m.in. rozszerzenia listy produktów objętych ograniczeniami w imporcie, co się udało w trakcie negocjacji, oraz wydłużenia okresu branego pod uwagę przy ustalaniu kwot importowych, co się nie udało.

W pierwszym przypadku lista została rozszerzona o owies, kukurydzę, kasze i miód. PE podał, że "uzyskał także zdecydowane zobowiązanie Komisji Europejskiej do podjęcia działań w przypadku gwałtownego wzrostu ukraińskiego importu pszenicy".

W drugim przypadku PE proponował, aby przy obliczaniu kwot importowych uwzględnić rok 2021, a więc jeszcze gdy przed wojną Rosji z Ukrainą eksport do UE ukraińskich produktów był mniejszy z uwagi na to, że otwarte były szlaki przez Morze Czarne. KE proponowała natomiast lata 2022-2023. Ostatecznie negocjatorom PE nie udało się przekonać rozmówców do swoich postulatów.

Jest to o tyle ważne, że w oparciu o ten okres obliczane mają być poziomy kwot importowych, powyżej których KE będzie mogła uznać, że istnieją zakłócenia na rynku UE lub na rynkach jednego lub większej liczby krajów unijnych w związku z importem z Ukrainy, i reagować, np. wprowadzając ograniczania w imporcie. W przypadku, gdyby był uwzględniany rok 2021, brano by pod uwagę niższy eksport z Ukrainy do UE jeszcze sprzed wybuchu wojny jako punkt odniesienia, niż w latach 2022-2023.

W środę wyniki negocjacji mają trafić pod obrady ambasadorów państw członkowskich. PE ma głosować nad zmianami na sesji plenarnej w kwietniu.

 

Z Brukseli Artur Ciechanowicz i Łukasz Osiński (PAP)

sma/