Kolejne zatrzymania w Turcji w związku z protestami ws. burmistrza Stambułu
Dwóch popularnych dziennikarzy śledczych związanych z dziennikami opozycyjnymi zatrzymano w czwartek w Turcji pod zarzutami szantażu i gróźb - podały gazety. Według tureckiego oddziału organizacji Reporterzy bez Granic (RSF) zatrzymanie miało związek z protestami po aresztowaniu burmistrza Stambułu.
To kolejny mroczny dzień dla wolności prasy w Turcji - skomentowała krajowa filia RSF.
Zatrzymani to Timur Soykan, związany z lewicowym dziennikiem "BirGun", oraz Murat Agirel, związany z dziennikiem "Cumhuriyet", zbliżonym do największego w Turcji ugrupowania opozycji, Republikańskiej Partii Ludowej (CHP). Dziennikarze prowadzili też wspólnie program na YouTube.
"Dołączyli do grona reporterów uwięzionych w związku z protestami po aresztowaniu burmistrza Stambułu (Ekrema Imamoglu)" - podkreślił turecki oddział RSF.
"Bez względu na to, jakich wymówek używają władze, wiemy, że głównym powodem zatrzymania naszych przyjaciół jest ujawnianie (przez nich - PAP) nieprawidłowości w procesach sądowych prowadzonych od 19 marca i piętnowanie systemu kłamstw i grabieży, stosowanego przez rząd" - napisała w oświadczeniu redakcja "BirGun".
19 marca zatrzymano Imamoglu, polityka CHP. W związku z relacjonowaniem protestów, które z tego powodu wybuchły w Turcji, władze zatrzymały dotąd kilkunastu dziennikarzy. Z kraju deportowano też m.in. korespondenta BBC.
Soykan i Agirel zostali zatrzymani w swoich domach w ramach śledztwa prowadzonego przez prokuraturę generalną w Stambule w sprawie domniemanych szantaży i gróźb, jakie mieli stosować podejrzani. W trakcie policyjnej akcji przeszukano komputery zatrzymanych - podał "Cumhuriyet". Jak dodał dziennik, do zatrzymania doszło, ponieważ prokuratura uznała, że pozostając na wolności, dziennikarze mogą uciec i zniszczyć lub ukryć dowody.
Po przejściu badań medycznych mężczyźni trafili na komendę policji w Stambule, gdzie mogą być przetrzymywani przez maksymalnie cztery dni. Jak dotąd nie wyznaczono terminów rozpoczęcia rozpraw. Prawnik dziennikarzy napisał na platformie X, że obaj wcześniej zgodzili się złożyć zeznania i byli w tej sprawie umówieni na czwartek.
Zatrzymanie Imamoglu, uznawanego za głównego politycznego rywala prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, wywołało w Turcji największą od ponad dekady falę protestów. Postawiono mu zarzuty dotyczące korupcji i związków z organizacją terrorystyczną. Na podstawie zarzutów korupcyjnych 23 marca trafił do aresztu na czas dalszego postępowania. Tego samego dnia CHP wybrała go na swojego kandydata w wyborach prezydenckich w 2028 roku, a 26 marca na nowego burmistrza Stambułu powołano Nuriego Aslana, również członka CHP.
Lider CHP Ozgur Ozel wezwał w niedzielę do kontynuowania protestów.
Jakub Bawołek (PAP)
jbw/ akl/ sma/