Platforma jest oskarżana o preferencyjne potraktowanie Calina Georgescu, prorosyjskiego kandydata radykalnej prawicy w wyborach prezydenckich w Rumunii. Rumuńskie władze powiadomiły w czwartek kraje sojusznicze o próbie zagranicznej ingerencji w przebieg wyborów.
Komisja Europejska sprawdza, czy TikTok mógł naruszyć unijne przepisy w ramach Aktu o usługach cyfrowych (DSA), który nakłada na duże platformy internetowe obowiązek powstrzymywania zjawisk mogących wpłynąć na uczciwy przebieg wyborów.
Korzystając z uprawnień, jakie DSA daje KE, organ ten wydał w czwartek wobec TikToka tzw. nakaz zatrzymania. Platforma ma zamrozić i zachować dane związane z potencjalnym wpływem świadczonych przez nią usług na proces wyborczy. "Ma to na celu zachowanie dostępnych informacji i dowodów na wypadek dalszego dochodzenia KE w sprawie przestrzegania przez TikToka zobowiązań wynikających z DSA" - poinformowała KE.
TikTok musi zachować wewnętrzne dokumenty i informacje dotyczące projektu i funkcjonowania swoich systemów rekomendacji, a także sposobu, w jaki radzi sobie z manipulacjami.
Nakaz zatrzymania dotyczy nie tylko wyborów prezydenckich w Rumunii, ale też wszelkich wyborów krajowych odbywających się w UE w okresie od 24 listopada 2024 r. do 31 marca 2025 r.
Rzecznik KE Thomas Regnier odpierał w czwartek zarzuty dziennikarzy, jakoby UE nie zrobiła wystarczająco dużo, by uchronić kraje członkowskie przed ingerowaniem w procesy wyborcze. Jak powiedział, KE wielokrotnie współpracowała z platformami internetowymi w związku z głosowaniami w Europie, w tym wyborami do Parlamentu Europejskiego w czerwcu tego roku, a w kwietniu wydała wytyczne dla dostawców bardzo dużych platform internetowych i bardzo dużych wyszukiwarek internetowych w sprawie ograniczania ryzyka systemowego w kontekście procesów wyborczych.
Służby rumuńskie oceniają, że sieć kont promujących Georgescu obejmowała początkowo 25 tys. profili na TikToku, które stały się bardzo aktywne na dwa tygodnie przed wyborami. Oprócz tego, jak podało MSW w Bukareszcie, ponad 100 influencerów, z 8 mln obserwujących, zostało zmanipulowanych w celu promowania Georgescu.
Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)
mce/ szm/ ep/