Komisja Europejska zapowiedziała kolejne sankcje na rosyjską flotę cieni

2024-12-26 20:00 aktualizacja: 2024-12-27, 08:59
Flagi UE (zdj. ilustracyjne). Fot. PAP/Marcin Obara
Flagi UE (zdj. ilustracyjne). Fot. PAP/Marcin Obara
Komisja Europejska oświadczyła w czwartek, że tankowiec podejrzewany o uszkodzenie kabla służącego do przesyłu energii między Finlandią a Estonią należy do tzw. rosyjskiej floty cieni. Zapowiedziała, że zaproponuje nałożenie kolejnych sankcji w tej sprawie.

Chodzi o stare tankowce przewożące rosyjską ropę, w tym na Morzu Bałtyckim. W ten sposób Rosja próbuje omijać unijne sankcje nałożone m.in. na sprzedaż tego rosyjskiego surowca. Obecnie na czarnej liście widnieją 72 z szacowanych 600 rosyjskich tankowców należących do floty cieni. O wpisanie kolejnych jednostek na listę sankcyjną oraz o wzmocnienie współpracy z krajami spoza UE przeciwko flocie cieni zabiega m.in. Polska.

KE w oświadczeniu podała, że "incydent z kablami podmorskimi na Morzu Bałtyckim jest najnowszym z serii potencjalnych ataków na infrastrukturę krytyczną". "Chwalimy fińskie władze za szybką akcję wejścia na pokład podejrzanego statku. Współpracujemy z fińskimi władzami w toczącym się dochodzeniu" - podkreśliła instytucja.

W środę doszło do przerwania przebiegającego na dnie Bałtyku kabla elektroenergetycznego Estlink 2, łączącego Finlandię z Estonią. W czwartek fińskie władze poinformowały, że podejrzewają, iż doprowadził do tego należący do tzw. rosyjskiej floty cieni tankowiec Eagle S. Fińskie służby weszły na pokład statku, a ich podejrzenia wiązały się z tym, że kotwice nie znajdowały się na swoim miejscu.

"Zdecydowanie potępiamy wszelkie celowe niszczenie infrastruktury krytycznej w Europie" - dodała KE.

Jak poinformowała KE, podejrzany statek jest częścią rosyjskiej floty cieni, która zagraża bezpieczeństwu i środowisku, a jednocześnie finansuje budżet wojenny Rosji. "Zaproponujemy dalsze środki, w tym sankcje, aby uderzyć w tę flotę" - zapowiedziała.

W odpowiedzi na te incydenty KE chce wzmocnić ochronę kabli podmorskich, w tym wymianę informacji.

Według KE obecnie nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej w regionie. (PAP)

mce/ fit/ ał/