W środę sejmowa komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych przesłuchała b. ministra aktywów państwowych Jacka Sasina (PiS). Posiedzenie po serii pytań zakończyło się przed godz. 20; wcześniej posłowie przesłuchali również wiceministra MAP Tomasza Szczegielniaka.
Podczas końcowej części przesłuchania Sasin był pytany m.in. o metodologię przeprowadzenia ewentualnego głosowania korespondencyjnego w wyborach i możliwość dotarcia przez organizującą głosowania Pocztę Polską do każdego wyborcy. Sasin wskazywał, że zgodnie z przepisami każdy obywatel powinien mieć przypisaną skrzynkę pocztową, z której mógłby odebrać przysłany pakiet z kartą do głosowania. Dopytywany, co w sytuacji, gdy wyborca nie ma takiej skrzynki, wskazywał na potrzebę jej zakupu.
Dodał, że w razie niemożności dostarczenia danemu wyborcy pakietu wyborczego do skrzynki miała także zostać podjęta próba kontaktu i innej metody przekazania pakietu wyborczego.
Polityk pytany był też o kwestię wydatkowania pieniędzy przez Pocztę Polską na organizację wyborów. Jak wskazał, poniesione przez Pocztę wydatki miały zostać rozliczone po wyborach - wtedy państwo, przed refundacją tych kosztów, miało zbadać ich celowość. Sasin dodał, że na Pocztę Polską nie był nałożony limit wydatków w tym obszarze.
"Nie widzę powodów, dlaczego miałbym zakładać, że działania Poczty Polskiej będą niegospodarne" - stwierdził, pytany o możliwość weryfikacji podjętych przez Pocztę Polską działań wobec ówczesnego braku sformalizowanej umowy. Jak ocenił, wydatki, które Poczta poniosła były "zasadne" i "prowadziły do realizacji wyborów".
Sasin został też spytany, jak przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych w warunkach pandemii COVID-19 oceniał ówczesny minister zdrowia Łukasz Szumowski. Jak wskazał, nigdy nie rozmawiał z nim na ten temat. "Z tego, co pamiętam" - mówił - Szumowski miał pozytywnie opiniować pomysł przeprowadzania wyborów.
Po kilku godzinach przesłuchania posiedzenie komisji zakończyło się w środę ok. godz. 20. Na kolejnych posiedzeniach, wedle zapowiedzi przewodniczącego komisji, mają zostać przesłuchani m.in. była marszałek Sejmu Elżbieta Witek i prezes PiS Jarosław Kaczyński, a także polityk PiS Mariusz Kamiński.
W uchwale powołującej komisję do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego wskazano m.in. na konieczność zbadania procesów legislacyjnych podjętych przez rządzących w związku z tzw. wyborami kopertowymi, podejmowane i wydawane przez nich decyzje administracyjne, a także ustalenie, czy działania rządzących doprowadziły do "niekorzystnego rozporządzenia środkami publicznymi lub innymi, lub niekorzystnego gospodarowania mieniem Skarbu Państwa lub mieniem innych osób prawnych". (PAP)