Komisja śledcza oddaliła wniosek Szczegielniaka o umożliwienie swobodnego wypowiedzenia się

2024-01-24 11:53 aktualizacja: 2024-01-24, 13:29
Były podsekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Tomasz Szczegielniak. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Były podsekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Tomasz Szczegielniak. Fot. PAP/Radek Pietruszka
W środę komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych, która przesłuchuje b. wiceszefa MAP Tomasza Szczegielniaka, oddaliła jego wniosek o możliwość swobodnej wypowiedzi. Szef komisji Dariusz Joński (KO) zarzucił Szczegielniakowi, że odczytuje z kartki.

W środę komisja ds. korespondencyjnych przesłuchuje byłego wiceszefa MAP Tomasza Szczegielniaka. Podczas swobodnej wypowiedzi świadek przypominał historię powstania ustawy na podstawie której miały zostać w 2020 r. przeprowadzone wybory prezydenckie w formie korespondencyjnej; mówił o szczególnych okolicznościach przeprowadzenia tych wyborów i potrzebie ich przeprowadzenia wynikających z Konstytucji.

Szef komisji Dariusz Joński (KO) upomniał Szczegielniaka, by nie czytał z kartki. Z kolei poseł Przemysław Czarnek (PiS) wskazywał, że nie jest to czytanie tylko korzystanie z własnych notatek. "Świadek nie musi znać dokładnie wszystkich dat, więc proszę świadkowi swobodnie zeznawać" - apelował Czarnek.

Podczas dalszej wypowiedzi Szczegielniaka, szef komisji ponownie upominał go, by nie czytał z kartki i mówił z głowy. Szczegielniak odpowiedział, że jest to jest jego swobodna wypowiedź. Na co Joński odparł, że gdyby chciał zaprosić autora tych notatek, to by go zaprosił. "A my zaprosiliśmy świadka, żeby świadek mówił z głowy" - powiedział Joński.

Szczegielniak oświadczył, że sam sporządził te notatki.

Posłanka Magdalena Filiks (KO) oceniła, że świadek postanowił, że odczyta historię wydarzeń, które miały wówczas miejsce i które wszyscy dokładnie znają. "Dlatego składam wniosek formalny, abyśmy w tym momencie przeszli do pytań, z pozostawieniem świadkowi możliwości dokończenia swobodnej wypowiedzi kiedy skończy odpowiadać na pytania członków komisji" - przekazała Filiks.

Wniosek formalny złożył również Przemysław Czarnek. "Składam wniosek, żeby pozwolić na dokończenie swobodnej wypowiedzi świadka i przestać obrażać świadka, który stawił się na wezwanie komisji z własnej nieprzymuszonej woli" - powiedział poseł PiS.

Szef komisji oświadczył, że oddala wniosek posła Czarnka i oddala wniosek świadka o umożliwienie swobodnego wypowiedzenia się. Joński wyjaśnił, że robi to na podstawie art 11 C ustęp 3 ustawy o komisji śledczej. "Moja decyzja jest podyktowana tym, by zapewnić prawidłowe funkcjonowanie komisji" - powiedział Joński.

Szczegielniak złożył od tego odwołanie, które zostało w głosowaniu oddalone i członkowie komisji przeszli do zadawania mu pytań. (PAP)

Autorka: Edyta Roś

mmi/