Konfederacja Lewiatan: konsumentom mogą ciążyć zapowiedzi wojen handlowych
Pogorszenie się wskaźników opisujących nastroje konsumentów w najbliższych miesiącach może oznaczać, że konsumentom ciążą zapowiedzi wojen handlowych, w tym wzrostu cen produktów i usług - zauważył Mariusz Zielonka z Konfederacji Lewiatan, komentując dane GUS.


Główny Urząd Statystyczny poinformował w środę, że bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK), syntetycznie opisujący obecne tendencje konsumpcji indywidualnej, wyniósł minus 15,2 i był o 0,4 pkt. proc. niższy w stosunku do poprzedniego miesiąca. Rok do roku wartość BWUK jest niższa o 2,9 pkt. proc. Z kolei wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej (WWUK), syntetycznie opisujący oczekiwane w najbliższych miesiącach tendencje konsumpcji indywidualnej, wzrósł o 1,0 pkt proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca i ukształtował się na poziomie minus 9,8. Rok do roku WWUK spadł o 4,6 pkt proc.
"Sytuacja jest najgorsza od ponad roku"
Mariusz Zielonka z Konfederacji Lewiatan komentując te dane ocenił, że powrót do wyższej inflacji oraz wzrost niepewności co do sytuacji geopolitycznej "nadal ciążą konsumentom". Według niego "sytuacja jest najgorsza od ponad roku", gdyż odnotowano zdecydowane pogorszenie wskaźników przy ocenie ostatnich 12 miesięcy dla gospodarstw domowych. Przypomniał, że ostatni dwucyfrowy i zarazem ujemny wynik odnotowano w styczniu ubiegłego roku.
Według niego Polki i Polacy mają nadzieję na wzrost realnych wynagrodzeń i dlatego lepiej oceniają przyszłą kondycję ich gospodarstw domowych. "Czują, że wzrastają ich bieżące możliwości oszczędzania, jak również możliwości dokonywania ważnych zakupów" - zauważył. Zwrócił uwagę, że nadal obywatele Polski najgorzej oceniają bieżącą sytuację gospodarczą naszego kraju. "Spodziewamy się, że inflacja będzie wzrastać, a sytuacja geopolityczna nadal pozostanie napięta" - podkreślił przedstawiciel Konfederacji Lewiatan.
Zielonka uważa, że pogorszenie wskaźników dotyczących najbliższej przyszłości może oznaczać, iż konsumentom "ciążą zapowiedzi wojen handlowych, w tym wzrostu cen produktów i usług". "Nastroje nadal pozostaną minorowe, tu nie ma wątpliwości. Oznacza to również dość napiętą sytuację dla rządzących w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich" - stwierdził. (PAP)
jls/ mmu/gn/