Kontrola w MSZ. NIK zawiadamia prokuraturę. Chodzi o wizy

2025-01-08 12:40 aktualizacja: 2025-01-08, 17:04
Prezes NIK Marian Banaś. Fot. PAP/Piotr Nowak
Prezes NIK Marian Banaś. Fot. PAP/Piotr Nowak
NIK poinformowała, że w wyniku kontroli przeprowadzonej w 2024 r. w MSZ w przedmiocie działalności konsularnej, Izba sporządziła i skierowała do prokuratury cztery zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przeciwko łącznie 12 funkcjonariuszom publicznym.

"W stosunku do 11 z tych osób Izba zawiadomiła o podejrzeniu popełnienia czynu zabronionego, o którym mowa w art. 231 par. 1 kk, tj. o zachowania polegające na przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, działających przez to na szkodę interesu publicznego. W odniesieniu do jednej z osób NIK skierowała zawiadomienie dotyczące wyrządzenia znacznej szkody majątkowej Skarbowi Państwa (art. 296 par. 1 kk)" - podała NIK w opublikowanym w środę komunikacie.

Pierwsze z zawiadomień dotyczyło dopuszczenia do przystąpienia i do realizacji przez MSZ nieuchwalonego przez żaden organ i niespisanego w żadnym dokumencie programu Poland. Business Harbour. W konsekwencji - wskazała - w latach 2020-2023 doszło do wydania 95 545 wiz.

NIK stwierdziła, że program ten realizowany był od 9 września 2020 r. do 26 stycznia 2024 r. bez podstawy prawnej, co odbywało się za wiedzą ówczesnego szefa MSZ, sekretarza stanu w MSZ, podsekretarza stanu oraz kolejnych dyrektorów Departamentu Konsularnego w MSZ. Program, jak wskazała, nie został uchwalony przez rząd ani nie został wprowadzony jako program ministerialny.

Według NIK brak było też jakiegokolwiek wiążącego dokumentu, który opisywałby program, w szczególności jego podstawę prawną, cele, uczestników, zadania, zakładane efekty itp.

"Przyznanie niespotykanych przy innych rodzajach wiz uprawnień, przy jednoczesnym braku jakichkolwiek wymagań w stosunku do członków rodzin lub partnerów niebędących małżonkami oraz stawianiu niewielkich wymogów dla uczestników programu, spowodowało, że możliwość wjazdu na teren Rzeczypospolitej Polskiej otrzymały dziesiątki tysięcy cudzoziemców, głównie z Białorusi i Rosji, którzy mogli wykonywać pracę na terytorium RP bez konieczności uzyskania zezwolenia oraz którzy mogli prowadzić działalność gospodarczą na takich samych zasadach jak obywatele polscy" - wskazała NIK.

Jak zauważyła, proces ten "pozostawał poza nadzorem i zainteresowaniem kierownictwa MSZ oraz kolejnych Dyrektorów Departamentu Konsularnego MSZ". "W ocenie Najwyższej Izby Kontroli powyższe mogło w sposób znaczący wpłynąć na obniżenie bezpieczeństwa państwa i stanowiło działania na szkodę interesu publicznego" - zaznaczyła Izba.

Drugie zawiadomienie odnosiło się do kierowania przez pracowników MSZ, w tym przez kierownictwo resortu, żądań do polskich konsulów, dotyczących przyjmowania wniosków wizowych poza kolejnością, przyspieszenia rozpatrywania wniosków wizowych, podjęcia w stosunku do wskazanych osób określonych decyzji, czy wydawania wiz bez osobistego stawiennictwa aplikantów.

"Opisane działania odbywały się zazwyczaj z wykorzystaniem tzw. clarisów, tj. korespondencji służbowej MSZ z placówkami dyplomatycznymi. Wspomniane naciski na konsulów często dotyczyły cudzoziemców, którzy uzyskali zezwolenie na pracę za pośrednictwem wyspecjalizowanych firm, które interweniowały w tej sprawie w MSZ. Na podstawie clarisów konsulom RP przekazywano listy nazwisk cudzoziemców, prosząc o rozpatrzenie wniosków wizowych przynajmniej części z nich w określonym terminie, nie prezentując merytorycznego uzasadnienia" - wskazano w komunikacie NIK.

Kolejne zawiadomienie dotyczyło zorganizowania i przeprowadzenia w 2023 r. wizytacji konsulatu RP w Mumbaju, "w sposób mający na celu skłonienie konsula do wydania pozytywnych decyzji wizowych dla odwołujących się cudzoziemców, podających się za członków ekipy filmowej".

Według NIK było to działanie niezgodne z Prawem konsularnym, które gwarantuje konsulom niezależność przy rozpatrywaniu konkretnych spraw.

"Przebieg wizytacji, przypadającej w okresie biegu terminu na wniesienie wniosków o ponowne rozpatrzenie sprawy od wydanych pierwotnie przez konsula negatywnych decyzji wizowych, wskazuje, że naruszała ona niezależność konsula, a jej celem był wpływ na jego decyzje co do istoty sprawy" - podkreśla NIK.

Ostatnie zawiadomienie dotyczyło podjęcia decyzji o wynajęciu na potrzeby rozwoju Centrum Decyzji Wizowych (CDW) i Centrum Informacji Konsularnych (CIK) nieruchomości położonych w Łodzi oraz w Kielcach.

NIK oceniła, że decyzje te nie miały uzasadnienia merytorycznego, organizacyjnego ani ekonomicznego, a na skutek tych działań wydano z budżetu państwa co najmniej 681,9 tys. zł tytułem najmu i kosztów eksploatacji budynków. Dodatkowo, wskazała, umowy najmu nieruchomości w Łodzi i w Kielcach zostały sformułowane tak, że ich treść praktycznie uniemożliwia ich wypowiedzenie przez MSZ.

Według NIK MSZ na etapie opracowywania koncepcji rozwoju CDW i CIK nie przeprowadziło analiz potrzeb utworzenia zamiejscowych ośrodków, czy też uzasadniających przewagę takiego rozwiązania nad rozbudową istniejących CDW i CIK w Warszawie. Ponadto Izba stwierdziła, że nie wykonano analiz kosztowych, kadrowych - pod kątem możliwości zapewnienia w zamiejscowych ośrodkach przygotowanych merytorycznie kadr do wykonywania zadań z obszaru wizowego, ani analiz dotyczących optymalizacji czynności zarządczych.

NIK zauważyła, że MSZ dysponowało nieruchomościami w Warszawie o powierzchni użytkowej, która wystarczała na rozbudowę wspomnianych centrów. (PAP)

wni/ godl/ jpn/ pap/