Kosiniak-Kamysz apelował o udział w wyborach i głosowanie na Trzecią Drogę (koalicja PSL i Polski 2050 Szymona Hołowni), która - jak mówił - chce wziąć odpowiedzialność za polską wieś, polskich przedsiębiorców, za przyszłość Polski, jej bezpieczeństwo, w tym energetyczne, i odbudowę wspólnoty narodowej, „żeby Polskę połączyć na nowo”.
„Bez silnego wyniku, kilkunastu procent dla Trzeciej Drogi nie ma szans na rządy demokratyczne. I wiem, że macie do wyboru po tej stronie demokratycznej różne wrażliwości. Wybierzcie tak, jak uważacie, ale pamiętajcie, że ten głos oddany na Trzecią Drogę on jest najcenniejszy, bo on gwarantuje prawdziwą zmianę, lepszą zmianę, bo dobra nie dała rady” - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Przypomniał, że to właśnie w Płocku rozpoczynała się kampania wyborcza Trzeciej Drogi podczas Dożynek Krajowych PSL zorganizowanych tam pod koniec sierpnia. Ocenił, że okręg nr 16, obejmujący region płocko-ciechanowski, jest najsilniejszym okręgiem dla PSL i miejscem, gdzie „toczy się wielki bój o jak najlepszy wynik”.
„Tu się rozegrają wybory, bo jeżeli zdobędziemy dla naszej list nie jeden, ale dwa, a może trzy mandaty, to znaczy, że tutaj wygrała Polska, to znaczy, że tu się wygrywa wybory, to znaczy, że wygra demokracja, wygra przyzwoitość, wygra skuteczność” - podkreślił lider ludowców.
Rekomendując listę kandydatów Trzeciej Drogi w wyborach do Sejmu w okręgu płocko-ciechanowskim nr 16, którą otwiera wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, a także byłego szefa PSL i byłego premiera Waldemara Pawlaka, który jest kandydatem w ramach tzw. paktu senackiego w wyborach do Senatu w okręgu płockim nr 38, Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę, że nie są to „spadochroniarze” z innych regionów kraju, ale ludzie „mocno zakorzenieni”, jak powiedział, „lokalsi, swojacy”. „To jest dla nas bardzo ważne, że jesteśmy reprezentantem małej ojczyzny” - dodał.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że Trzecia Droga idzie do wyborów parlamentarnych „z jasnym przekazem: dość kłótni, do przodu, czyli zajmijmy się sprawami, które są naprawdę ważne”. I wyliczał: żeby ludzie nie umierali w kolejkach do lekarza, żeby dobry gospodarz za swoje produkty, ciężką pracę dostawał więcej niż koszty wytworzenia, żeby małe przedsiębiorstwa nie upadały, żeby młodzi ludzie mogli korzystać z osiągnięć cywilizacyjnych, żeby szkoła była bezpieczna, nowoczesna, pełna idei, a nie fałszywych ideologii, wolna od partyjnych wpływów i polityki.
„Głosy oddane na Trzecią Drogę zdecydują, jaka będzie Polska. Ten głos się liczy nie podwójnie, ale potrójnie. Tak naprawdę, wszystkie sondaże pokazują to, że im wyższe poparcie dla Trzeciej Drogi, tym pewność, że rządy będą demokratyczne - większa. Bez dobrego wyniku Trzeciej Drogi nie ma rządów demokratycznych. Albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS. Wybór jest prosty. Dla nas jest oczywisty” - stwierdził prezes PSL.
W wyborach do Sejmu w 2019 r. w okręgu nr 16 na 10 możliwych mandatów PiS zdobył sześć, KO - dwa mandaty, a PSL i SLD po jednym mandacie. (PAP)
Autor: Michał Budkiewicz
pp/