Kowalczyk: nawet przy największym rozwoju OZE musimy mieć stabilne źródła energii

2023-09-06 14:50 aktualizacja: 2023-09-06, 14:50
Henryk Kowalczyk Fot. PAP/Marcin Obara
Henryk Kowalczyk Fot. PAP/Marcin Obara
Nawet przy największym rozwoju energetyki odnawialnej - słonecznej i wiatrowej - musimy mieć stabilne źródła energii; inaczej bezpieczeństwo energetyczne będzie zagrożone – przekonywał w środę w Karpaczu minister Henryk Kowalczyk. W przyszłości głównym stabilizatorem systemu ma być atom, a do tego czasu - gaz i węgiel.

Mocny rozwój energetyki odnawialnej musi być połączony ze stabilnymi źródłami energii” – podkreślił minister, członek Rady Ministrów podczas jednej z debat 32. Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Zaznaczył przy tym, że dynamicznie rozwijane w ostatnich latach odnawialne źródła energii mają priorytetową rolę w polityce rządu, zaś minimalny próg udziału OZE w miksie energetycznym został już osiągnięty.

„Patrzymy na to bardzo racjonalnie. Energetyka odnawialna w Polsce kojarzona jest najczęściej z fotowoltaiką i energetyką wiatrową (…). Te dwa źródła są źródłami niestabilnymi. Musimy cały czas pamiętać o tym, że nawet przy największym rozwoju energetyki odnawialnej tego typu – słonecznej i wiatrowej – musimy mieć stabilne źródła energii” – powiedział Kowalczyk, akcentując, że bez stabilizacji systemu zagrożone byłoby bezpieczeństwo energetyczne.

Chociaż w tej chwili mamy już znaczący udział energetyki odnawialnej, to jednak nie możemy zapominać o tych źródłach stabilnych. Stąd mocny rozwój energetyki odnawialnej musi być połączony ze stabilnymi źródłami energii” – wskazał Kowalczyk. „Nie mówimy o tym, że trzeba zachowywać energetykę węglową do końca świata i jeden dzień dłużej, ale musimy racjonalnie zmniejszać udział węgla” – wyjaśnił, podkreślając przy tym konieczność racjonalnego rozłożenia tego procesu w czasie.

Transformacja energetyczna – mówił minister – powoduje też ogromne wyzwania kosztowe (rzędu w sumie – jak podał – 1 biliona 600 mld zł), stąd jest procesem wieloletnim, dotyczącym nie tylko zmiany źródeł energii, ale także rozbudowy i modernizacji sieci energetycznych, zarówno wysokiego, jak i niskiego napięcia (pod kątem przyłączania kolejnych mikroinstalacji fotowoltaicznych).

„Patrzymy na to pod takim kątem, żeby rozwijać energetykę gazową, która będzie stabilizatorem; żeby utrzymać póki co energetykę węglową i oczywiście – jako stabilizator główny - w przyszłości zbudować energetykę jądrową. Myślę, że ten miks energetyczny jest najbardziej pożądany” – podsumował minister Kowalczyk, który m.in. kieruje Komitetem Ekonomicznym Rady Ministrów.

Minister podkreślił konieczność rozwijania magazynów energii, a także energetyki opartej na lokalnych biogazowniach, które – jak ocenił – rozwijają się jak dotąd zbyt powoli, mimo dofinansowań ze strony rządu. „Powodem są warunki społeczne usytuowania biogazowni. To jest coś co musimy wspólnie pokonywać – ten proces społeczny; to jest chyba najistotniejsze” – powiedział w Karpaczu Henryk Kowalczyk. (PAP)

kno/