Kampania jest skierowana przede wszystkim do młodych kobiet, uczniów szkół ponadpodstawowych. Polegać ma m.in. na dystrybucji ulotek i książeczek informacyjnych w szkołach oraz organizacji warsztatów dla uczniów. W przestrzeni publicznej pojawią się plakaty, a w środkach komunikacji miejskiej spoty. Uruchomiona została już strona internetowa mamonieryzykuj.pl.
"Rozpoczynamy kampanię 'Mamo nie ryzykuj', w której nie oceniamy, ale zapraszamy do tego, żeby przede wszystkim zapobiegać FASD i zwracać uwagę zwłaszcza najmłodszych kobiet, jak ważne jest to, aby w czasie ciąży nie pić ani mililitra alkoholu" – powiedziała na środowej konferencji prasowej wiceprezydent Krakowa Maria Klaman, dodając, że 2 proc. dzieci ma zdiagnozowane FASD.
Z kolei lekarz Katarzyna Dyląg ze szpitala dziecięcego im. św. Ludwika podkreśliła, że alkohol szkodzi na każdym etapie ciąży. Jak wyjaśniła, alkohol najbardziej szkodzi mózgowi, a ten rozwija się przez całą ciążę.
"Są kobiety, które uważają za nieszkodliwe piwa smakowe czy słodkie cydry. Tymczasem myślenie, że skoro przyszła mama się nie upija to problemu nie ma, jest błędne. Bywa, że kobiety długo nie wiedzą, że są w ciąży i w tym czasie piją alkohol" – powiedziała Monika Borkowska-Żebrowska z Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień.
W kampanię włączyła się aktorka i wokalistka Julia Kamińska. "Zmagałam się przez wiele lat ze współuzależnieniem, więc nie rezygnuję z żadnej okazji, która umożliwia mi mówienie o walce z nałogiem" – powiedziała i zaapelowała do matek, aby nie ryzykowały nawet jedną lampką wina.
Przedstawiciele miasta zapowiadają również łatwiejszy i szybszy dostęp dla rodzin z Krakowa dotkniętych FASD do Centrum Diagnostyczno-Terapeutycznego w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym im. św. Ludwika.
Zaburzenia występujące w FASD dotyczą wyglądu dziecka, jego zachowania, psychiki, inteligencji i emocji. Spektrum Płodowych Zaburzeń Alkoholowych nie da się wyleczyć. Z informacji przekazanych na konferencji prasowej wynika, że FASD dotyka w Polsce 2 na 100 dzieci. To więcej niż np. zespół Downa, mukowiscydoza czy zaburzenia ze spektrum autyzmu.(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ mark/gn/