W środę na antenie TVP Info szef Ministerstwa Rozwoju i Technologii Krzysztof Paszyk (PSL) przekazał, że wiceminister Jacek Tomczak kontynuuje pracę nad projektem ustawy kredytu naStart, który gotowy ma być jeszcze w sierpniu. Zaznaczył, że projekt różni się od tego co "robiło Prawo i Sprawiedliwość oraz od pomysłów, które pojawiły się w trakcie kampanii". "To jest zupełnie coś innego" - stwierdził.
Dopytywany o to, kiedy ostateczny projekt ustawy będzie gotowy, odparł, że "to jest kwestia sierpnia i będzie to pokazane". Odnosząc się do wpisu marszałka Sejmu Szymona Hołowni o braku poparcia Polski 2050 dla obecnego projektu kredytu naStart, powiedział, że za kilka dni marszałek "będzie mógł zapoznać się z całością propozycji, które proponujemy". "Dyskutujemy o projekcie, który podlegał w ostatnich tygodniach modyfikacji, zaczekajmy i dyskutujmy o czymś co będzie gotowe" - stwierdził szef MRiT.
Minister przekazał, że w nowych przepisach znaleźć się mają rozwiązania skierowane m.in. do osób, których nie stać na mieszkanie, czy szukają nowego lokum w budownictwie społecznym. Dodał, że resort chce wprowadzić rozwiązania mające stymulować podaż mieszkań. "Tych mieszkań powinno być więcej na rynku, wtedy też te ceny będą stabilniejsze" - zauważył.
Szef resortu rozwoju i technologii pytany był również, czy "będzie podatek od pustostanów". "Jest to ciągle moim zdaniem rozwiązanie, które powinniśmy brać pod uwagę. Jeśli kilkaset tysięcy mieszkań tylko w Warszawie jest pustych, to jest rozwiązanie, które jest również jednych z tych, które powinny towarzyszyć poprawie sytuacji na rynku mieszkaniowym" - powiedział.
Nowy kredyt mieszkaniowy naStart zastąpić ma bezpieczny kredyt 2 proc. i rodzinny kredyt mieszkaniowy, łącząc w sobie finansowe wsparcie w formie dopłat do rat. Wyższa pomoc ma być kierowana do wieloosobowych gospodarstw domowych, w szczególności rodzin z dziećmi.
Zgodnie z projektem ustawy w tej sprawie, Rządowy Fundusz Mieszkaniowy przeznaczy na dopłaty do kredytów kwotę umożliwiającą udzielenie w latach 2024-2025 łącznie ok. 100 tys. kredytów o średniej wartości 410 tys. zł. Z projektu wynika, że koszt dopłat do kredytów mieszkaniowych w przyszłym roku ma wynieść ponad 1,15 mld zł, a w ciągu 10 lat ma być to łącznie prawie 19,4 mld zł.
Warunkiem uzyskania dopłat w ramach projektu ma być spełnienie kryterium dochodowego, które oparto o pierwszy próg podatkowy, czyli roczny dochód na poziomie 120 000 zł brutto. W programie kryterium ma być modyfikowane wraz ze wzrostem liczby członków gospodarstwa domowego. Przekroczenie limitów nie będzie jednak oznaczać wykluczenia z programu - kredytobiorcy, których gospodarstwa domowe przekroczą limit, będą mogły również otrzymać nowy kredyt, jednak w ich przypadku dopłata będzie pomniejszana.
Bezdzietni uzyskają dopłatę do rat z oprocentowaniem 1,5 proc. Rodziny z jednym dzieckiem - 1 proc., z dwojgiem 0,5 proc., a z trojgiem i więcej - 0 proc. Kredyt naStart ma być udzielany na okres co najmniej 15 lat, ze stopą oprocentowania na poziomie stałym ustalonym na okres 60 miesięcy.
Liczne zastrzeżenia do projektu ustawy o kredycie naStart, autorstwa MRiT, przedstawiły wcześniej ministerstwa: finansów, funduszy, klimatu, sprawiedliwości, a także Narodowy Bank Polski. Propozycja została też skrytykowana przez Polskę 2050 oraz Lewicę. (PAP)
pp/