Kropiwnicki został pytany był w niedzielę w Polsat News o doniesienia medialne, że od 1 października część szpitali może ograniczyć planowe zabiegi. Z kolei minister zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała niedawno, że do końca września mają być zapłacone wszystkie nadwykonania szpitali w nielimitowanych świadczeniach.
Wiceminister dopytywany, czy będą pieniądze na zabiegi planowe, odparł, że "pieniądze są i one będą wypłacone". "Zawsze z nadwykonaniami jest pewien poślizg, ponieważ nadwykonania na zabiegi nielimitowane jest po prostu ciężko zaplanować, ile poszczególne jednostki wykonają określonych procedur" - powiedział Kropiwnicki. Jak dodał - "zawsze jest tak, że one są płacone po czasie, ponieważ nie da się przewidzieć, ile jest procedur nielimitowanych".
Kropiwnicki zwrócił też uwagę, że NFZ za poprzedni rok miał stratę w wysokości 16 mld złotych, którą trzeba było pokryć. I - jak dodał - "za ten rok w budżecie - tym, który przygotował PiS - również strata jest wielomiliardowa".
Zdaniem wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego (PSL-TD) dziura w NFZ nie powstała w ostatnim czasie, kiedy rządzi obecny rząd. "My tę dziurę odziedziczyliśmy po PiS-ie, który wysuszył kompletnie ten Fundusz na to, żeby w ramach kampanii wyborczej wydać całą kasę, aby tylko wygrać. Wydaliście całą kasę, a i tak przegraliście" - podkreślił Zgorzelski.
Poseł Radosław Fogiel (PiS) powiedział, że po raz kolejny rządzi Platforma Obywatelska i nie ma pieniędzy w budżecie. "Pacjenci dowiadują się, że szpitale nie mają płacone, że przesuwane są planowane zabiegi, że przesuwane są terminy" - mówił poseł PiS.
Zdaniem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka (Konfederacja) "nie jest tak, jak mówił poseł z PO, że możemy wszyscy spać spokojnie". "Dlatego, że nawet jeśli te nadwykonania zostaną popłacone, to różnego rodzaju opóźnienia i problemy w organizacji finansowania ochrony zdrowia powodują zamykanie kolejnych oddziałów szpitalnych" - zaznaczył.
W piątek w TVN24 minister zdrowia Izabela Leszczyna pytana była o sytuację szpitali powiatowych, które ze względu na nierozliczone płatności z Narodowego Funduszu Zdrowia za nadwykonania przesuwają planowe zabiegi na przyszły rok (w Rzeszowie) lub zapowiadają zamykanie oddziałów (Żywiec). Zadeklarowała, że "za trzeci kwartał nielimitowane świadczenia będą na pewno zapłacone".
Szefowa MZ w czwartek spotkała się z ponad 200 starostami zrzeszonymi w Związku Powiatów Polskich, z którymi rozmawiała na temat finansowania szpitali powiatowych. "Zwróciłam się do prezesa NFZ - do końca września wszystkie nadwykonania w nielimitowanych świadczeniach mają być zapłacone. Starostowie i dyrektorzy szpitali obecni na spotkaniu przyjęli to z zadowoleniem i ulgą" - powiedziała.
Dopytywana, czy uregulowane zostaną również nadwykonania świadczeń limitowanych (czyli takich, których liczba udzielona przez dany szpital określona jest w kontrakcie - PAP) odpowiedziała: "Ze świadczeniami limitowanymi zawsze było tak, że to dochód przyszły i niepewny".
Jak wyjaśniła, że trudności NFZ biorą się z tego, że poprzedni rząd przeniósł finansowanie zadań i działań wartych obecnie 13 mld zł z budżetu państwa do finansowania przez Fundusz.
Wskazała również, że koszty NFZ rosną dużo szybciej niż przychody ze składki ze względu na wprowadzoną przez PiS ustawę o minimalnym wynagrodzeniu dla pracowników ochrony zdrowia (zakłada coroczną waloryzację płac - PAP). "Nie da się tej dziury zasypać" - przyznała.(PAP)
ero/ malk/ ał/