KRS: zawieszenie prezesa sądu przez szefa MS, tylko do wydania opinii przez kolegium sądu

2024-02-01 19:49 aktualizacja: 2024-02-01, 20:15
Krajowa Rada Sądownictwa. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Albert Zawada
Krajowa Rada Sądownictwa. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Albert Zawada
Uprawnienie ministra sprawiedliwości do zawieszenia prezesa sądu w związku z zamiarem jego odwołania jest środkiem terminowym, aktualnym jedynie do czasu wydania opinii przez kolegium sądu; później ustaje podstawa do zawieszenia - wynika ze stanowiska Krajowej Rady Sądownictwa.

Podpisane przez przewodniczącą KRS sędzię Dagmarę Pawełczyk-Woicką stanowisko dotyczące "wątpliwości co do korzystania przez ministra sprawiedliwości z uprawnienia do zawieszenia prezesa albo wiceprezesa sądu" zostało podjęte przez Radę w czwartek.

Zgodnie z przepisami o ustroju sądów prezes i wiceprezes sądu mogą być odwołani przez ministra w toku kadencji m.in. w przypadku rażącego lub uporczywego niewywiązywania się z obowiązków służbowych lub gdy dalsze pełnienie funkcji nie da się pogodzić z innych powodów z dobrem wymiaru sprawiedliwości.

Procedurę odwołania rozpoczyna wystąpienie ministra sprawiedliwości z uzasadnionym wnioskiem o odwołanie z funkcji do kolegium właściwego sądu, które ma obowiązek zaopiniować działanie ministra. Zgodnie z Prawem o ustroju sądów powszechnych (u.s.p.) odwołanie prezesa albo wiceprezesa sądu następuje po zasięgnięciu opinii kolegium właściwego sądu, a występując o tę opinię minister "może zawiesić prezesa albo wiceprezesa sądu w pełnieniu czynności". W razie negatywnej opinii kolegium odnośnie odwołania, minister może wystąpić do Krajowej Rady Sądownictwa, której sprzeciw wyrażony większością 2/3 głosów w terminie 30 dni uniemożliwia odwołanie osoby z pełnionej funkcji.

W ostatnich dniach minister sprawiedliwości Adam Bodnar wszczął procedury odwołania prezesów i wiceprezesów niektórych sądów. W środę MS informowało, że taka procedura zapoczątkowana została np. wobec prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie Zygmunta Drożdżejki i wiceprezes tego sądu Katarzyny Wysokińskiej-Walenciak. Jednocześnie zostali oni zawieszeni w pełnieniu czynności.

Z kolei 18 stycznia br. MS wszczęło procedurę odwołania ze stanowiska prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie sędziego Piotra Schaba. Sędzia Schab również został zawieszony w pełnieniu czynności.

Wkrótce potem poinformowano, że "Kolegium Sądu Apelacyjnego w Warszawie na posiedzeniu 18 stycznia 2024 r. jednogłośnie negatywnie zaopiniowało zamiar odwołania sędziego Piotra Schaba z funkcji prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie".

Jak mówił w poniedziałek sędzia Schab "po przedłożeniu opinii przez Kolegium SA "powstaje zasadnicza wątpliwość prawna (...), czy zawieszenie nie ustało z chwilą podjęcia uchwały przez kolegium".

W czwartkowym stanowisku KRS podkreślono, że "przewidziane w u.s.p. uprawnienie Ministra Sprawiedliwości do zawieszenia prezesa sądu w związku z zamiarem jego odwołania jest środkiem tymczasowym i terminowym, dopuszczalnym jedynie na etapie wystąpienia przez Ministra Sprawiedliwości do kolegium właściwego sądu o opinię co do odwołania prezesa i aktualnym jedynie do czasu wydania opinii przez kolegium". "Z chwilą zaopiniowania wniosku przez kolegium ustaje podstawa do zawieszenia prezesa" - czytamy.

Według Rady w procedurze odwołania prezesa sądu "nie przewiduje się w ogóle możliwości dalszego zawieszenia prezesa do czasu zaopiniowania wniosku Ministra Sprawiedliwości przez Krajową Radą Sądownictwa, gdyż brak jest w tym względzie podstawy ustawowej".

"Nie jest natomiast dopuszczalne domniemywanie, że po wydaniu opinii przez kolegium wcześniejsze zawieszenie prezesa (...) pozostaje w mocy albo że Minister Sprawiedliwości może ponownie zawiesić go do czasu zaopiniowania swego wniosku przez KRS" - oceniono w stanowisku.

Dlatego - jak podsumowano w stanowisku Rady - "uznanie, że zawieszenie prezesa (...) trwa bezterminowo, do czasu wystąpienia przez Ministra Sprawiedliwości do Krajowej Rady Sądownictwa o wydanie opinii w przedmiocie jego odwołania, stanowi wykładnię nie do pogodzenia z wartościami konstytucyjnymi, w tym z zasadą demokratycznego państwa prawnego i odrębnością i niezależnością władzy sądowniczej wyrażoną konstytucji".

W czwartek poinformowano również, że Trybunał Konstytucyjny wydał postanowienie tymczasowe wstrzymujące obowiązywanie decyzji ministra Bodnara w sprawie zawieszenia w pełnieniu obowiązków prezesa SA w Warszawie Piotra Schaba. Postanowienie wydano na kanwie skargi konstytucyjnej dotyczącej przepisu u.s.p. "w zakresie, w którym nie określa terminu trwania zawieszenia prezesa sądu w pełnionej funkcji".

MS informowało 18 stycznia, że "biorąc pod uwagę, że sędzia Schab wielokrotnie nadużył władzy – zarówno pełniąc funkcje administracyjne w wymiarze sprawiedliwości, jak i funkcję rzecznika dyscyplinarnego, minister sprawiedliwości uznał, że dalsze pełnienie przez niego obu tych funkcji bezpośrednio zagraża dobru wymiaru sprawiedliwości zarówno jako generator efektu mrożącego wobec sędziów, jak i wobec realnej możliwości stosowania wobec nich tzw. miękkich środków represji o charakterze administracyjnym".

W poniedziałek prezes Schab podczas konferencji prasowej ocenił natomiast, że "jesteśmy świadkami działań godzących w dobre imię i funkcjonowanie Sądu Apelacyjnego w Warszawie poprzez atak na kierownictwo tego sądu". (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

ep/