Krzysztof Gawkowski o ustawie o in vitro: osoby, których nie było stać na in vitro, będą mogły mieć dzieci

2023-11-22 09:45 aktualizacja: 2023-11-22, 13:55
Laboratorium. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/Luis Torres
Laboratorium. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/Luis Torres
Ustawa o finansowaniu in vitro to ustawa o tym, że osoby, których nie było stać na in vitro, będą mogły mieć dzieci. Do tej pory była segregacja na lepszych i gorszych; mówienie: nie masz kasy, nie będziesz miał dziecka - powiedział w środę w Radiu Plus szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

W środę w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o finansowaniu in vitro. Projekt zakłada, że minister zdrowia miałby opracować, wdrożyć, zrealizować i sfinansować program polityki zdrowotnej leczenia niepłodności obejmujący procedury medyczne wspomaganej prokreacji, w tym zapłodnienie pozaustrojowe.

Zdaniem Gawkowskiego, to "wielkie osiągnięcie demokratycznego państwa i Lewicy". "Ja ją nazywam ustawą o szczęściu, bo to jest ustawa o posiadaniu dzieci, o tym, że osoby, których nie było stać na in vitro - bo in vitro jest w Polsce legalne, żeby wszyscy w Polsce to wiedzieli, tylko niektórzy po prostu nie mieli pieniędzy, żeby za nie zapłacić - dzisiaj po prostu będą mogły mieć dzieci" - mówił poseł.

"Dla mnie to jest wielki dzień polskiej demokracji, polskiego społeczeństwa, polskiej rodziny" - podkreślił.

Gawkowski podkreślił też, że cieszy się z deklaracji rzecznika PiS Rafała Bochenka, który mówił, iż zagłosuje za tą ustawą. "Znam osobiście posła Bochenka i zdziwiłbym się, gdyby zagłosował inaczej" - dodał.

Jednocześnie zaznaczył, że słyszy głosy innych posłów PiS, którzy deklarują, że nie poprą tego projektu, ponieważ "to zabijanie zarodków". "Myślę sobie: kurczę blade, dlaczego w Polsce w 2023 roku, w XXI wieku, są takie poglądy, które odbierają ludziom prawo do szczęścia. PiS odebrał to prawo osiem lat temu" - ocenił poseł Lewicy.

Według Gawkowskiego, nie chodzi tu o kwestie ideologiczne, na przykład o problem "mrożenia zarodków", ponieważ "w Polsce metoda in vitro jest legalna". "W tej kwestii nic się nie zmieni. Zmieni się jedna podstawowa rzecz: masz swoje 10, 15, 20 tys. złotych wolne, to robisz sobie ni vitro i jesteś szczęśliwy. Ale jak nie masz tych pieniędzy i nie stać cię jeszcze na kredyt, bo są różne pola dostępu do pieniądza, to nie masz dziecka" - zaznaczył.

"Czyli tak: pieniądze masz - masz prawo do dziecka, pieniędzy nie masz - nie masz prawa do dziecka. Dla mnie, to jest segregacja. Segregacja na lepszych i gorszych, bogatszych i biedniejszych. Mówienie: nie masz kasy, nie będziesz miał dziecka" - stwierdził.(PAP)

Autorka: Iwona Żurek

kgr/