W lutym młodszy syn króla Karola III przegrał przed Wysokim Trybunałem proces wytoczony w związku decyzją ministerstwa spraw wewnętrznych o obniżeniu - po rezygnacji przez niego z pełnienia obowiązków członka rodziny królewskiej - poziomu ochrony policyjnej podczas pobytów w Wielkiej Brytanii.
Jego prawnicy przekonywali, że brak przeprowadzenia analizy ryzyka i pełnego rozważenia skutków potencjalnego "udanego ataku" na Harry'ego oznaczał, że decyzja o odebraniu mu ochrony finansowanej przez podatników była "niezgodna z prawem i niesprawiedliwa". Sąd orzekł jednak, że decyzja o zmianie jego poziomu ochrony nie była niezgodna z prawem ani "irracjonalna" oraz że nie doszło do "niesprawiedliwości proceduralnej".
W poniedziałek Wysoki Trybunał poinformował, że odmówił Harry'emu prawa do złożenia odwołania od podjętej w lutym decyzji, ale wyjaśnił, że może on zwrócić się bezpośrednio do Sądu Apelacyjnego. Na razie jego prawnicy nie przekazali, czy zamierzają z tego skorzystać.
Na początku 2020 roku Harry i jego amerykańska żona, księżna Meghan ogłosili rezygnację z pełnienia obowiązków członków rodziny królewskiej i wyprowadzili się do USA. W związku z tym brytyjskie MSW zdecydowało, że przestanie im automatycznie przysługiwać ochrona osobista podczas pobytów w Wielkiej Brytanii i nie zgodziło się na zapewnienie takiej ochrony dla Harry'ego i jego rodziny, nawet jeśli książę sam by finansował jej koszty.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
sma/