Księżna Kate przeprasza za edycję wycofanego przez agencje zdjęcia

2024-03-11 13:22 aktualizacja: 2024-03-11, 17:52
Księżna Kate, fot. PAP/PA/Doug Peters
Księżna Kate, fot. PAP/PA/Doug Peters
Księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu, księcia Williama, przyznała się w poniedziałek do edycji opublikowanego dzień wcześniej jej zdjęcia z dziećmi i przeprosiła za związane z tym zamieszanie. Z powodu edycji zdjęcie wycofały ze swoich serwisów cztery agencje prasowe.

"Podobnie jak wielu fotografów-amatorów, od czasu do czasu eksperymentuję z edycją. Chciałam przekazać przeprosiny za zamieszanie, jakie wywołało rodzinne zdjęcie, którym podzieliliśmy się wczoraj. Mam nadzieję, że wszyscy świętujący mieli bardzo szczęśliwy Dzień Matki" - napisała księżna w krótkim oświadczeniu.

Zdjęcie - opublikowane z okazji obchodzonego w Wielkiej Brytanii w niedzielę Dnia Matki - to pierwsza oficjalnie udostępniona fotografia, która przedstawia księżną Kate po przebytej przez nią w połowie stycznia operacji jamy brzusznej. Jego publikacja miała ukrócić domysły na temat jej stanu zdrowia, które zaczęły krążyć w związku z tym, że Pałac Kensington przekazał jedynie zdawkowe informacje na temat zabiegu.

Jednak w niedzielę wieczorem najpierw Associated Press, a później Reuters, AFP i Getty Images wycofały zdjęcie z serwisów, zalecając swoim klientom, by go nie publikowały, lecz usunęły z zasobów.

"Po bliższym przyjrzeniu się wydaje się, że źródło zmanipulowało obraz. Zdjęcie zastępcze nie zostanie wysłane" - poinformowała AP. Jak wyjaśniły agencje, zauważono "niespójność w ułożeniu lewej ręki księżniczki Charlotte". W mediach społecznościowych zwracano uwagę także na palce księcia Louisa, najmłodszego z trójki dzieci Williama i Kate, a także na cały szereg innych "poprawek".

Większość uznanych agencji informacyjnych przestrzega własnych ścisłych wytycznych dotyczących wykorzystywania edytowanych zdjęć, używając ich tylko wtedy, gdy towarzyszy im wyjaśnienie, że obraz został zmieniony w stosunku do oryginału. Zobowiązują się one w stosunku do klientów, że ich zdjęcia są prawdziwe i nie są manipulowane cyfrowo. Zasady Associated Press zezwalają jedynie na "drobne korekty" w pewnych okolicznościach, w tym usuwanie widocznego na zdjęciu kurzu, który zebrał się na matrycy aparatu.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

nl/