W radiowej Trójce wiceszef MSWiA wyjaśnił, że dezinformacja ta polegała m.in. na zawyżaniu liczby ofiar śmiertelnych powodzi, podawaniu przekazów, że służby sobie nie radzą oraz szerzeniu nieprawdziwych, zawyżonych doniesień o stanach wody, co "podbijało poczucie zagrożenia".
"W kilku przypadkach trwa postępowanie zmierzające do postawienia zarzutów utrudniania akcji ratunkowych" - poinformował wiceminister.
Czesław Mroczek pytany o skargi samorządowców na słaby przepływ informacji ze sztabu kryzysowego na początku powodzi powiedział, że w ramach ustawy o zarządzaniu kryzysowym to wójt, burmistrz czy prezydent jest odpowiedzialny za zarządzanie kryzysowe przy użyciu służb państwowych.
"To jest elementarz władzy samorządowej. (...) W każdym urzędzie jest specjalna księga, gdzie są procedury postępowania kryzysowego. Trzeba ją otworzyć i postępować punkt po punkcie, nie można się tego uczyć w trakcie kryzysu" - powiedział wiceminister. "Nie wszyscy ciężar tego zarządzania udźwignęli" - ocenił. (PAP)
akar/ aba/ ktl/gn/