Dziennikarze pytali Hołownię w Sejmie o doniesienia, że - choć MON jest wśród resortów, które chciałaby objąć Trzecia Droga - to wszystkie resorty siłowe "chciałaby dla siebie" jednak KO.
Lider Polski 2050 odpowiedział, że - choć w najbliższych tygodniach będą się pojawiały nieoficjalne informacje i przecieki - to ufać można przede wszystkim temu, co mówią czterej liderzy ugrupowań demokratycznych, które weszły do Sejmu.
"Nie pozabijamy się o resorty z całą pewnością, jesteśmy w stanie to poukładać, co więcej - zrobimy to szybko, jak najszybciej się da, bo chcemy też móc powiedzieć prezydentowi (Andrzejowi Dudzie): +panie prezydencie, my jesteśmy gotowi, a co z panem?+" - zaznaczył.
Hołownia podkreślił, że rozmowy te zostały już rozpoczęte i będą się odbywały w ciągu najbliższych dni. "Spodziewamy się, że w przyszłym tygodniu wyłoni się już jakiś ramowy obraz tego, co chcielibyśmy poukładać. Przyjdzie też czas na umowę koalicyjną, którą też chcielibyśmy mieć szybko. Liczyłbym to w małych tygodniach, a nie w dużych miesiącach" - powiedział.
Polityka Trzeciej Drogi spytano też o opcję, że trzy kluczowe stanowiska: premier, marszałek Sejmu i Senatu "bierze dla siebie" największe ugrupowanie po stronie zwycięskiej opozycji.
Hołownia stwierdził, że nie wydaje mu się to prawdopodobne oraz że spodziewa się, że wśród tych stanowisk wiążących się z największą odpowiedzialnością "będzie jednak koalicyjna współpraca".
Polityk był też dopytywany, czy będzie stanowisko marszałka Sejmu dla Trzeciej Drogi.
"Stanowisko to, marszałka Sejmu, jest, tak jak parę resortów, na których nam zależy, w puli zainteresowania Trzeciej Drogi, którą zgłosiliśmy naszym partnerom" - odpowiedział. "Natomiast oni też oczywiście zgłosili swoje pomysły w tej sprawie, będziemy o tym rozmawiać" - dodał.
"Na pewno i to państwa zapewniam, unikniemy gorszącej, publicznej walki o stołki i dogadamy się. Ja nie będę umierał za marszałka Sejmu dla Trzeciej Drogi ani za wicepremiera dla PSL-u, ani za marszałka Senatu dla Platformy" – dodał Hołownia. Zapewnił, że posłowie Trzeciej Drogi są w Sejmie po to, by "zrobić robotę i zbudować team, który będzie czymś więcej niż tylko porozumieniem partii politycznych". (PAP)
autorka: Wiktoria Nicałek, Daria Kania
mar/