31-latka doznała pęknięcia tętniaka mózgu w pierwszych tygodniach ciąży. Jej ratunek w tym przypadku był niemożliwy. Medycy z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy zdecydowali w porozumieniu z rodziną, że spróbują podtrzymać ją przy życiu, aby uratować dziecko.
Kobieta była utrzymywana w śpiączce farmakologicznej przez kilka miesięcy. Została podłączona do specjalistycznej aparatury podtrzymującej funkcje życiowe organizmu, a jej stan był codziennie konsultowany przez zespoły z zakresu ginekologii, kardiologii i neonatologii – przekazał rzecznik legnickiego szpitala Krzysztof Maciejak.
Ciążę udało się doprowadzić do 30. tygodnia. "Zapadła decyzja, by zakończyć ciążę cesarskim cięciem, ponieważ wystąpiła infekcja wewnątrzmaciczna i rozpoczęły się skurcze porodowe" – wyjaśnił Wojciech Kowalik, kierownik Oddziału Neonatologii z Pododdziałem Intensywnej Terapii Wcześniaków, Noworodków i Dzieci.
Dziewczynka przyszła na świat z masą ciała 1550 gramów. Jak podano, urodziła się w stanie zamartwicy i z niewydolnością oddechową. Dzięki intensywnej opiece neonatologicznej dziecko udało się uratować. Po dwóch miesiącach dziewczynka została wypisana do domu w dobrym stanie – przekazał Kowalik.(PAP)
pdo/ jann/ ał/