"Wpłynięcie statku w strefę zamkniętą dla żeglugi naruszyło przepisy bezpieczeństwa morskiego. Strefa nr 6 jest wykorzystywana bowiem jako morski poligon wojskowy i przeznaczona do przeprowadzania ćwiczeń i szkoleń wojskowych" - przekazał w piątek rano Tadeusz Gruchalla z biura prasowego Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku (MOSG).
Wyjaśnił, że do zdarzenia doszło w czwartek. "Liberyjski statek handlowy, który podczas rejsu z portu Darłowo do Gdańska wpłynął w strefę nr 6 zamkniętą dla żeglugi i rybołówstwa, będącą morskim poligonem wojskowym, został szczegółowo skontrolowany w gdańskim porcie przez funkcjonariuszy Straży Granicznej" - relacjonował.
Dodał, że kapitan nie odpowiadał na wywołania radiowe służb odpowiadających za bezpieczeństwo morskie. "Funkcjonariusze z Morskiego Oddziału Straży Granicznej skontrolowali statek przy gdańskim Nabrzeżu Wiślanym. Nie mieli zastrzeżeń" - przekazał i zaznaczył, że za naruszenie strefy kapitan został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych.
Strefy zamknięte, a taką jest strefa nr 6, między Ustką a Darłowem, mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa i obronności państwa. Gruchalla zaznaczył, że informacje o terminach zamknięcia stref są ogłaszane przez Biuro Hydrograficzne Marynarki Wojennej. Kapitan liberyjskiego statku się z nimi nie zapoznał. (PAP)
gn/