Jak poinformowała nadkom. Iwona Kaszewska z bełchatowskiej policji, do tragedii nad wodą doszło we wtorek wieczorem.
"Z dotychczasowych ustaleń policjantów wynika, że dwie bełchatowianki spędzały wolny czas na terenie ośrodka rekreacyjno-wypoczynkowego Wawrzkowizna. Około godz. 22 jedna z nich postanowiła popływać. Kiedy, po pewnym czasie wyszła z wody, nie mogła odnaleźć koleżanki, która nie odbierała też telefonu. W tej sytuacji zaczęła jej szukać na własną rękę" – relacjonowała.
W pewnym momencie kobieta zauważyła ciało człowieka unoszące się na wodzie. Poszukiwaną 54-latkę wyłowili na brzeg strażacy, którzy następnie prowadzili akcję reanimacyjną do przyjazdu medyków. Pomimo podjętej reanimacji, życia kobiety nie udało się uratować.
Okoliczności utonięcia 54-latki ustalają bełchatowscy policjanci pod nadzorem prokuratury. (PAP)
autor: Bartłomiej Pawlak
kno/