O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Zmarł pisarz Mario Vargas Llosa. Miał 89 lat

Peruwiański powieściopisarz, eseista, dziennikarz i polityk Mario Vargas Llosa, laureat literackiej Nagrody Nobla i jeden z najbardziej wpływowych pisarzy Ameryki Łacińskiej, zmarł w niedzielę w Limie w wieku 89 lat – poinformowały jego dzieci. Jednym z powodów, dla których żyłem tak, jak żyję, jest to, że chciałem mieć życie pełne przygód. Ale moje najlepsze przygody są bardziej literackie niż polityczne - powiedział w 2012 r. Llosa.

Mario Vargas Llosa. Fot. PAP/EPA/Francisco Guasco
Mario Vargas Llosa. Fot. PAP/EPA/Francisco Guasco

Według komunikatu podpisanego przez Alvaro, Gonzalo i Morganę Vargas Llosa ich ojciec zmarł spokojną śmiercią, otoczony przez rodzinę.

"Jego odejście zasmuci jego krewnych, przyjaciół i czytelników na całym świecie, ale mamy nadzieję, że tak jak my, znajdą oni ukojenie w tym, że przeżył długie, pełne przygód i owocne życie oraz pozostawił po sobie dorobek" – napisano.

Zgodnie z życzeniem zmarłego, po jego śmierci nie odbędzie się żadna publiczna ceremonia, a jego szczątki zostaną poddane kremacji – dodano.

Życie, twórczość i osiągnięcia

Jorge Mario Pedro Vargas Llosa urodził się w 1936 roku w Arequipie w południowym Peru w zamożnej rodzinie – jego dziadek był konsulem honorowym Peru w Boliwii, gdzie przyszły pisarz spędził dzieciństwo.

Więcej

Mario Vargas Llosa w 2023 roku Fot. PAP/EPA/TERESA SUAREZ

Tłumacz Tomasz Pindel: Vargas Llosa był mistrzem finezyjnego konstruowania fabuły. "Przerzucał mosty"

Ukończył Uniwersytet w Limie, studiował w Hiszpanii, a później przeprowadził się do Paryża. Początkowo pracował jako reporter kryminalny i prezenter radiowy, ale po sukcesie swojej pierwszej powieści porzucił dziennikarstwo. W 1963 roku, w wieku 27 lat, zdobył Premio Biblioteca Breve i Premio de la Crítica Espanola za debiutancką powieść "Miasto i psy”, której akcję umieścił w peruwiańskiej szkole kadetów. Opierał się na własnych doświadczeniach w akademii wojskowej Leoncio Prado w Limie, do której ojciec wysłał go w wieku 14 lat.

"Dziennikarstwo zmusiło mnie do sprawdzania, upewniania się co do faktów, nauczyło mnie, jak ważna jest przezorność. Gdybym nie miał w sobie dziennikarskiej dyscypliny, nie byłbym pisarzem. Obsesyjnie wszystko sprawdzam i koryguję. (...) Pisanie to ciężka służba, ale także radość, wielka radość”

Powiedział w wywiadzie udzielonym hiszpańskiej gazecie "El Pais”

Akcja jego drugiej eksperymentalnej powieści, "Zielony dom”, rozgrywała się na peruwiańskiej pustyni i w dżungli. Opisywała sojusz alfonsów, misjonarzy i żołnierzy skupionych wokół domu publicznego.

Za sprawą następnych powieści, zwłaszcza "Rozmowy w "Katedrze"" (1969), stał się kluczową postacią latynoamerykańskiego boomu literackiego lat 60. i 70., który tworzyli obok niego Gabriel García Márquez, Carlos Fuentes i Julio Cortázar. Innowacyjne techniki narracyjne wysokiego modernizmu łączyli z portretowaniem państw Ameryki Południowej, które w drugiej połowie XX w. przechodziły burzliwą transformację społeczną, polityczną i gospodarczą. Czterech pisarzy łączyła – do czasu – przyjaźń, poglądy polityczne i żywot emigrantów.

W swoich powieściach Llosa opisywał splątanie władzy, przemocy i korupcji, tworząc zarazem panoramiczne portrety społeczeństw Ameryki Południowej. "Rozmowa w "Katedrze"" ukazywała, w jaki sposób peruwiańska dyktatura pod przywództwem Manuela Odríi w latach 1948-1956 kontrolowała i niszczyła życie zwykłych ludzi. „Święto kozła” (2000) skupiało się na dyktatorze Rafaelu Trujillo, który przez ponad trzy dekady rządził Republiką Dominikany. Równocześnie jego proza była wielowarstwowa i otwierała pole do wielu interpretacji. Krytycy wskazywali na inspirację technikami pisarskimi Sartre'a, Flauberta i Faulknera.

Więcej

Mario Vargas Llosa. Fot. PAP/EPA/TERESA SUAREZ

MSZ: odszedł Mario Vargas Llosa, wybitny pisarz i noblista, przyjaciel Polski

W 1994 roku otrzymał Nagrodę Cervantesa – najbardziej prestiżowe trofeum w świecie literatury hiszpańskojęzycznej.

W swojej twórczości nawiązywał do własnych przeżyć. Tak było w przypadku "Miasta i psów", ale również powieści "Ciotka Julia i skryba" (1977), do której materiału dostarczyło mu jego pierwsze małżeństwo, zawarte w wieku 19 lat, ze starszą o kilkanaście lat krewną.

Jego twórczość wywoływała kontrowersje. "Miasto i psy" zostały spalone na dziedzińcu szkoły wojskowej Leoncia Prady. Jeden z generałów nazwał pisarza "zdegenerowanym umysłem". A wydając "Pantaleona i wizytantki” (1973), naraził się na oskarżenie wojskowego rządu o zniesławienie peruwiańskich kobiet. W ramach represji wydano zakaz kręcenia zdjęć do ekranizacji na terenie kraju.

Mimo to z czasem w Peru Llosa stał się człowiekiem instytucją za sprawą twórczości i politycznego zaangażowania. W latach 60. i 70. popierał rewolucję kubańską, procesy dekolonizacyjne oraz reformy w duchu socjalistycznym. Z czasem jednak porzucił lewicowe sympatie. Chociaż w 1984 r. odrzucił ofertę konserwatywnego prezydenta Fernando Belaúnde Terry'ego, aby zostać premierem, to sześć lat później zdecydował się kandydować na prezydenta Peru - przegrał w drugiej turze.

W 2010 r. Akademia Szwedzka uhonorowała go Literacką Nagrodą Nobla. "To była bajka przez tydzień i koszmar przez rok" – powiedział później w wywiadzie dla "Guardiana", uzasadniając, że presja udzielania wywiadów i obecności na targach książki uniemożliwiały mu pisanie.

Krytyk i historyk literatury prof. Jerzy Jarzębski powiedział PAP w 2010 r.: "Jego powieści są bardzo różnorodne, mają charakter społeczny, ale są też historiami romansów. Bardzo trudno mówić o tym pisarstwie, bo jest ono ogromnie zróżnicowane. (…) Jego literatura jest w tym sensie polifoniczna, że tam jest wielu bohaterów prowadzących. (…) To typ polifoniczności, ale w cudzysłowie. To patrzenie na świat z jednej strony w sposób bardzo prywatny, a z drugiej strony bardzo ogólny”.

Więcej

Franz Kafka Fot. PAP/EPA/STEPHANIE PILICK/Wikimedia Commons

Franz Kafka jako romantyczny kochanek. Listy do Mileny Jesenskiej

Filip Łobodziński, który przełożył na język polski powieść "Zeszyty don Rigoberta", na pytanie, po co sięgać po prozę Vargasa Llosy, powiedział PAP w 2010 r.: ""Warto, tak jak sięga się po chleb, herbatę, wodę", bo to literatura w najczystszej postaci, bez karkołomnych udziwnień, bez przesadnego poetyzowania, to jest proza o czymś. Opowiada ona o naszym życiu, miłościach, uwikłaniu w różne problemy, o polityce, morderstwach politycznych, o przemocy i o próbach wydostania się z tej przemocy. To jest proza na XXI wiek, jednocześnie pisana w duchu wielkiej XIX-wiecznej prozy, z której wyrasta. Pozwala wierzyć, że wielka literatura, która zaczęła się od Thackeraya, Balzaka, czy nawet wcześniej, od Cervantesa, jest nadal żywa”.

"Jednym z powodów, dla których żyłem tak, jak żyję, jest to, że chciałem mieć życie pełne przygód. Ale moje najlepsze przygody są bardziej literackie niż polityczne”

Powiedział Llosa w rozmowie z "Guardianem” w 2012 r.

W 2024 roku opublikował ostatnią powieść, "To dla Pani ta cisza".

Igor Rakowski-Kłos

irk/ miś/ ktl/ wia/ sp/kgr/ ał/

Zobacz także

  • Mario Vargas Llosa. Fot. PAP/EPA/TERESA SUAREZ

    MSZ: odszedł Mario Vargas Llosa, wybitny pisarz i noblista, przyjaciel Polski

  • Mario Vargas Llosa w 2023 roku Fot. PAP/EPA/TERESA SUAREZ
    Specjalnie dla PAP

    Tłumacz Tomasz Pindel: Vargas Llosa był mistrzem finezyjnego konstruowania fabuły. "Przerzucał mosty"

  • Andrew V. Schally. Fot. PAP/EPA/ZSOLT CZEGLEDI

    W USA zmarł polsko-amerykański noblista Andrew V. Schally

  • Aleś Bialacki. Fot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH

    Białoruscy więźniowie polityczni przewiezieni do kolonii karnych. Wśród nich noblista

Serwisy ogólnodostępne PAP