"Łowcy cieni" zatrzymali szefa gangu Mariusza Z. ps. Małpa [WIDEO]

2024-05-14 11:30 aktualizacja: 2024-05-14, 14:50
Zatrzymanie Mariusza Z. ps. Małpa, fot. CBŚP
Zatrzymanie Mariusza Z. ps. Małpa, fot. CBŚP
Policjanci Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali szefa gangu handlującego narkotykami. Mariusz Z. ps. Małpa był poszukiwany listem gończym. W trakcie przeszukania funkcjonariusze znaleźli narkotyki i plantację marihuany.

Pierwsze zatrzymania członków gangu handlującego narkotykami na Mazowszu miały miejsce w 2022 roku. Zatrzymano wtedy kilkanaście osób, które usłyszały zarzuty m.in. związane z udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej oraz handlu znacznymi ilościami narkotyków.

Zatrzymania w tamtym okresie uniknął jeden z liderów grupy Mariusz Z. ps. Małpa. "Od tego momentu mężczyzna zaczął ukrywać się przed wymiarem sprawiedliwości, próbując uniknąć ciążącej na nim odpowiedzialności za popełnione czyny. Prokurator prowadzący sprawę w ubiegłym roku wystawił za nim list gończy, którego realizacja została powierzona funkcjonariuszom z tzw. grupy łowców cieni" - przekazał Rafał Marczak z biura prasowego Centralnego Biura Śledczego Policji.

Mężczyzna był sprytny, zerwał kontakty z dawnymi znajomymi, zmienił też wygląd.

Policjanci wiedzieli, że poszukiwany "Małpa" może pojawić się ta terenie parkingu jednego z warszawskich osiedli. Gdy potwierdzili jego tożsamość, natychmiast go zatrzymali. W trakcie przeszukania pomieszczeń przez niego zajmowanych funkcjonariusze znaleźli około 100 gramów kokainy, 700 gramów heroiny, 720 gramów marihuany oraz 3 namioty, w których prowadzona była profesjonalna plantacja marihuany.

Mężczyzna usłyszał w prokuraturze zarzuty m.in. kierowania oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, posiadania środków odurzających, wprowadzania do obrotu znacznych ilości substancji odurzających, uprawy marihuany oraz nielegalnego posiadania broni.

Na wniosek prokuratora, sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Za popełnione czyny grozi kara do 15 lat więzienia. (PAP)

Autorka: Marta Stańczyk

jos/