Stanowisko Sroki to reakcja na słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, że politycy tej partii nie mają prawa stawiać się przed komisją. Kaczyński powołał się przy tym na zabezpieczenie Trybunału Konstytucyjnego z 8 maja 2024 r. jakie wydane zostało po wniosku grupy posłów, w którym zarzucono, że "uchwała powołująca komisję śledczą jest niekonstytucyjna". TK zobowiązał komisję śledczą ds. Pegasusa "do powstrzymania się od dokonywania jakichkolwiek czynności faktycznych lub prawnych" do czasu rozpatrzenia wniosku w tej sprawie.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy po zabezpieczeniu TK politycy PiS będą stawiać się przed komisją odparł: "Ja już zeznawałem, ale jako prawnik muszę odpowiedzieć, że oczywiście nie mamy prawa w tym uczestniczyć".
Magdalena Sroka (PSL-TD) powiedziała PAP, że każdy wezwany przed komisję świadek ma obowiązek stawiennictwa. „Jeżeli świadek się nie stawi, będziemy występowali z wnioskiem do Sądu Okręgowego w Warszawie o jego ukaranie. Wezwania będziemy ponawiali do skutku” – zapowiedziała przewodnicząca komisji śledczej.
Pytana o to, co grozi członkom komisji z ramienia PiS – Marcinowi Przydaczowi, Sebastianowi Łukaszewiczowi, Jackowi Ozdobie i Mariuszowi Goskowi – jeśli przestaną stawiać się na posiedzeniach odparła: „Zaczekajmy do poniedziałkowego posiedzenia”.
Sroka zaznaczyła, że posłowie PiS w ostatnim czasie rzadko biorą udział w posiedzeniach komisji. „Wyjątkiem jest Marcin Przydacz” – dodała.
Wyjaśniła, że ustawa o komisji śledczej wskazuje, jakie są przesłanki do usunięcia członka z komisji. „Nieobecność nie jest oczywiście taką przesłanką, ale jeśli członkowie komisji z ramienia PiS przestaną pojawiać się na posiedzeniach będziemy zastanawiać się nad reakcją” – zapowiedziała.
Sroka zwróciła uwagę na to, że 50. posłów PiS zagłosowało za powołaniem komisji. Jak mówiła, opowiedzieli się również za jej składem. „To potwierdza nasze przypuszczenia związane z tym, że inwigilacja Pegasusem nie dotyczyła wyłącznie opozycji, ale i obozu PiS. Rozumiem, że zarówno pan Marek Suski, jak i Ryszard Terlecki zaczynają obawiać się przesłuchania przed komisją. Dlatego na zlecenie polityczne TK – zawsze gotowy do działania – wydaje postanowienie” – stwierdziła.
Przewodnicząca podkreśliła, że zgodnie z przepisami Trybunał Konstytucyjny nie posiada uprawnień, by wydawać zabezpieczenia w trybie art. 755 i 733 Kodeksu Postępowania Cywilnego. „Dlatego zabezpieczenie nie wywołuje skutków prawnych” – dodała.
Jak zaznaczyła, „w normalnych okolicznościach TK ma prawo do sprawdzania czy uchwała jest zgodna z konstytucją”. „Rozumiem, że wniosek złożyła grupa posłów PiS. To, czy wniosek będzie rozpatrzony leży w gestii Trybunału. W mojej ocenie skład, który wydał to postanowienie jest wadliwy. Poza tym, TK nie posiada uprawnień do udzielenia zabezpieczenia, dlatego nie niesie ono za sobą żadnych skutków prawnych” – wyjaśniła.
Sroka podkreśliła, że komisja konsultowała się w tej sprawie z ekspertami. „W poniedziałek będziemy dysponowali pierwszymi opiniami, zarówno doradców komisji, jak i Biura Analiz Sejmowych” – zapowiedziała.
Autorka: Daria Al Shehabi
sma/