Makabryczna zbrodnia w Oświęcimiu. Podejrzany Norweg jest poczytalny

2023-08-22 11:58 aktualizacja: 2023-08-22, 14:41
Funkcjonariusz Służby Więziennej na terenie aresztu Fot. PAP/Leszek Szymański
Funkcjonariusz Służby Więziennej na terenie aresztu Fot. PAP/Leszek Szymański
Poczytalność Ingebrigta G., Norwega, podejrzanego o zabójstwo Polki i uprowadzenie dziecka, nie została zakwestionowana przez biegłych – dowiedziała się we wtorek PAP w oświęcimskiej prokuraturze rejonowej, która prowadzi tę sprawę. Śledztwo dobiega już końca.

"Wpłynęła opinia biegłych o stanie zdrowia podejrzanego. Nie zakwestionowali jego poczytalności w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów, jak i w toku postępowania. Może odpowiadać przed sądem za popełnione czyny" – powiedział we wtorek zastępca prokuratora rejonowego w Oświęcimiu, Mariusz Słomka.

Prokurator dodał, że śledczy, który prowadzi postępowanie, w najbliższych tygodniach wykona czynności końcowe i sporządzi akt oskarżenia. Trafi on do sądu okręgowego w Krakowie.

Martwą 26-latkę na początku listopada 2022 roku znalazł w mieszkaniu w Oświęcimiu jej ojciec. Na miejscu nie było natomiast jej kilkuletniej córki oraz ojca dziewczynki - Ingebrigta G. Policja rozpoczęła pościg za mężczyzną. Za dzieckiem został wydany Child Alert. Po kilku godzinach mężczyznę zatrzymali duńscy funkcjonariusze na autostradzie w Kopenhadze. Jechał volkswagenem na oświęcimskich numerach rejestracyjnych, na tylnym siedzeniu była 5-letnia Mia.

Wyniki sekcji zwłok potwierdziły, że 26-latka z Oświęcimia zmarła w wyniku ran i wykrwawienia.

Mia, decyzją sądu, trafiła pod opiekę swojego dziadka.

21 grudnia sąd rejonowy w Kopenhadze zgodził się na ekstradycję do Polski Norwega. Stało się to 29 grudnia. 3 stycznia bieżącego roku w prokuraturze w Oświęcimiu usłyszał zarzuty zabójstwa i uprowadzenia małoletniej dziewczynki. Norwegowi grodzi kara dożywocia.

Śledczy poinformowali, że podejrzany złożył obszerne wyjaśnienia, ale nie ujawnili okoliczności, w jakich doszło do przestępstwa. Nie podali też, czy mężczyzna się przyznał.

Ingebrigt G. przebywa w areszcie.(PAP)

Autor: Marek Szafrański

mar/