"Jurek wraz ze swoim teściem Benem konfrontuje się ze stratą bliskiej osoby i decyduje odprawić chiński rytuał minghun, tzw. zaślubin po śmierci. Bohaterowie ruszają w emocjonalną podróż, której celem jest znalezienie idealnego partnera na wieczność" – tak fabułę „Minghuna” streszcza dystrybutor filmu, Kino Świat. W roli Jurka zobaczymy Marcina Dorocińskiego, natomiast postać Bena kreuje hollywoodzki aktor chińskiego pochodzenia, Daxing Zhang.
„Zderzenie odmiennych kultur ma pomóc uświadomić zarówno filmowym postaciom, jak i widzowi, że bez względu na pochodzenie wszyscy przynależymy do jednej człowieczej rodziny. 'Minghun' to opowieść o nadziei, miłości i poszukiwaniu sensu życia oraz tego, co nastaje po nim” – czytamy w komunikacie.
Film powstał według scenariusza Grzegorza Łoszewskiego („Komornik”, „Bez wstydu”).
„Minghun” znalazł się w konkursie głównym tegorocznego festiwalu w Gdyni, gdzie już we wrześniu powalczy o Złote Lwy.
„Minghun” to projekt międzynarodowy. Castingi do tego filmu przeprowadzano częściowo w USA, Wielkiej Brytanii i Francji, a bohaterowie porozumiewają się po polsku, angielsku i chińsku.
Dla Dorocińskiego jest to kolejne w karierze międzynarodowe przedsięwzięcie po serialach „Gambit Królowej” i „Wikingowie: Walhalla” oraz siódmej i ósmej odsłonie „Mission: Impossible”. Poza tym niedawno zakończył zdjęcia do filmu „Mayday”, w którym zagrał u boku Ryana Reynoldsa, Kennetha Branagha oraz Marii Bakalovej. (PAP Life)
jos/