W środę do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN wpłynęły, przekazane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię, odwołania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka o wygaszeniu im mandatów. Do obu spraw wyznaczono składy sędziowskie i terminy posiedzeń niejawnych na 10 stycznia br. W sprawie Wąsika skład sędziowski Izby Pracy złożony był z sędziów orzekających w SN od niedawna - po 2018 r. W sprawie Kamińskiego skład sędziowski w Izbie Pracy złożony jest z sędziów orzekających w tym sądzie jeszcze przed 2018 r.
W czwartek, przed południem, w sprawie odwołania Wąsika w Izbie Pracy SN podjęte zostało, przez wyznaczonego do tej sprawy sędziego, postanowienie o przekazaniu tej sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN. Następnie - w czwartek wczesnym popołudniem - poinformowano, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN uchyliła postanowienie marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu posła Macieja Wąsika.
Prezes Izby Karnej SN sędzia Zbigniew Kapiński, zastępujący nieobecną I prezes SN, podjął decyzję, że właściwą do rozpatrzenia odwołania od wygaszenia mandatu Mariusza Kamińskiego jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN - poinformował w czwartek PAP zespół prasowy SN.
Mastalerek pytany o tę sprawę w czwartek w TV Trwam powiedział, że powstało tutaj gigantyczne zamieszanie, do którego nigdy nie powinno dojść. "Przede wszystkim próbuje się podważać prerogatywy prezydenta dlatego, że prezydent ułaskawił Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy przecież walczyli z korupcją, ułaskawił ich w sposób podręcznikowy" - powiedział szef gabinetu prezydenta.
Zwrócił uwagę, że prezydent może skorzystać z prawa łaski w każdej sprawie o przestępstwo i o wykroczenie, również jeszcze przed prawomocnym skazaniem.
Na pytanie, czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który na podstawie prawomocnego wyroku sądu sprzed kilku tygodni wygasił mandaty poselskie Wąsikowi i Kamińskiego mógł to zrobić, czy nie, Mastalerek odparł, że "przede wszystkim ten sąd, według prezydenta, nie miał prawa zajmować się tą sprawą, ponieważ prezydent ma na każdym etapie, również przed prawomocnym wyrokiem, możliwość ułaskawienia". "I to Trybunał Konstytucyjny trzy razy potwierdził i trzy razy zdecydował" - dodał szef gabinetu prezydenta
Natomiast - jak mówił - "ja traktuję tę sprawę jako pewien, niestety, symbol i bardzo zły sygnał wobec funkcjonariuszy, którzy walczą z korupcją". "Bo każdy się dzisiaj pięć razy zastanowi, czy będzie chciał naruszać wielkie polityczne interesy i będzie chciał walczyć z korupcją" - zaznaczył Mastalerek.
Szef gabinetu prezydenta zwrócił też uwagę, że mamy z jednej strony sytuację, "gdzie marszałek Hołownia od razu wygasza mandat - według nas - nie miał do tego prawa, bo oni są prawomocnie ułaskawieni, a z drugiej strony, kiedy chodzi o pana Włodzimierza Karpińskiego, który wiele miesięcy był w areszcie i kiedy obejmuje mandat europosła, to pan marszałek Hołownia żadnych problemów nie widzi".
Pytany, jak prezydent Andrzej Duda podchodzi do tego, że to wszystko dzieje się poza jego decyzjami, Mastalerek odparł, że "prezydent działa tylko i wyłącznie w granicach konstytucji, swoich kompetencji i prawa". "I nie ma innych możliwości, żeby to egzekwować. Ułaskawił ich w sposób prawomocny i jeżeli ktoś tego nie respektuje, to w naszej ocenie łamie prawo" - powiedział szef gabinetu prezydenta.
Dopytywany, czy prezydent ponownie ułaskawi Kamińskiego i Wąsika, Mastalerek powiedział, że "prezydent wielokrotnie powtarzał i potwierdzał to, że ułaskawił raz prawomocnie i nie ułaskawi drugi raz. "I jeśli ktoś będzie próbował ich wsadzić do więzienia, to naraża się na to, że będzie ponosił odpowiedzialność, bo według prezydenta Rzeczypospolitej, według prezydenta Andrzeja Dudy i według Trybunału Konstytucyjnego oni są ułaskawieni" - zaznaczył szef gabinetu prezydenta.
W komunikacie zamieszczonym na stronie SN, Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN, decydując ws. mandatu poselskiego Macieja Wąsika oceniła, że skutki prawomocnego wyroku skazującego zostały zniesione przez zastosowanie prawa łaski; ważności bądź skuteczności aktu łaski nie może weryfikować ani SN, ani TK.
"Sąd Najwyższy stwierdził, że wydanie postanowienia o stwierdzeniu wygaśnięcia mandatu posła nie było możliwe w związku z obowiązywaniem postanowienia Prezydenta RP z 16 listopada 2015 r. w sprawie stosowania prawa łaski, na mocy którego nastąpiło "przebaczenie i puszczenie w niepamięć oraz umorzenie postępowania" - podkreślono w komunikacie zamieszczonym na stronie SN.
Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia br. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatów poselskich Kamińskiego i Wąsika.
Prezydent Andrzej Duda w piśmie do marszałka Sejmu wskazywał wcześniej, że na skutek zastosowania w 2015 r. prawa łaski wobec Kamińskiego i Wąsika, którzy byli wówczas skazani nieprawomocnie przez sąd pierwszej instancji, nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia ich mandatów.(PAP)
Autor: Edyta Roś
sma/