Zapytany w Studiu PAP, czy widzi potrzebę daleko idących zmian w kodeksie wyborczym, powiedział, że przygotowany będzie szereg zmian, jednak stanie się to dopiero po przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
Przewodniczący sejmowej podkomisji stałej do spraw nowelizacji prawa wyborczego podkreślił potrzebę korekty liczby posłów wybieranych w danych okręgach tak, by odzwierciedlały aktualne dane demograficzne, gdyż w niektórych miejscach "występują rażące dysproporcje". Dodał, że chodzi o odebranie 1 mandatu obsadzanego obecnie w danym okręgu przy jednoczesnym dołożeniu 1-2 mandatów w innym.
Jednocześnie Witczak zaprzeczył, jakoby zmiany miały objąć również kształt okręgów. "Nie będzie takich zmian" - powiedział. Korekta granic tych obszarów byłaby w jego ocenie rewolucją, co do której wyraził daleko idący sceptycyzm. "Nie wierzę w powodzenie takiej ustawy" - dodał. Podobnie odniósł się do pomysłu PSL, które chciałoby podziału największego okręgu - Warszawy, na dwa mniejsze. Uznał, że byłoby to niezwykle trudne do uzgodnienia i nie wierzy w osiągnięcie większości sejmowej dla tego rozwiązania.
Zdaniem Witczaka zmiany, które zostaną wypracowane, mogą wejść w życie na wybory parlamentarne w 2027 roku lub jeszcze kolejne, by nie było - jak powiedział - "związku obecnej architektury polskiego Sejmu z realizowanymi rozwiązaniami".
💬 Czeka nas dyskusja o architekturze @PanstwKomWyb. Większośc w PKW powinni mieć czynni sędziowie, ale chodzi o unowocześnienie rozwiązania sprzed zmian @pisorgpl - mówi @mswitczak z @Platforma_org @ko_klub
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) October 18, 2024
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/sDvoq4TW7L
Poseł KO zaznaczył, że Sejm czeka jeszcze dyskusja o zmianie sposobu wyboru członków Państwowej Komisji Wyborczej i jej kształtu. Wyjaśnił, że nie chodzi o prosty powrót do rozwiązań sprzed 2018 r., kiedy Sejm głosami PiS znowelizował kodeks wyborczy. Wcześniej po trzech sędziów do zasiadania w PKW wskazywali prezesi: Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Trybunału Konstytucyjnego. Obecnie jest to dwóch sędziów wskazanych przez prezesa NSA i prezesa TK oraz siedmiu wyłonionych przez kluby poselskie.
💬 W mObywatelu są już pierwsze elementy prowadzące do digitalizacji podejścia do wyborów. Jestem przekonany, że w ciągu 10 lat będzie można głosować w wyborach przez internet - mówi @mswitczak z @Platforma_org @ko_klub
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) October 18, 2024
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/nVM9Y2MtVm
Witczak zapowiedział "unowocześnienie" rozwiązania funkcjonującego przed 2018 r., w ramach którego większość w PKW mieliby czynni sędziowie, "być może oddelegowani przez poszczególne sądy". Dodał, że skład mogliby uzupełniać np. przedstawiciele organizacji pozarządowych czy będący w mniejszości przedstawiciele wskazywani przez Sejm czy Senat. "Dyskusja o architekturze PKW jest przed nami, bo widać ogromne słabości tego, co zrobił PiS" - powiedział poseł KO.
Zgodnie z przepisami podział kraju na okręgi wyborcze następuje według tak zwanej jednolitej normy przedstawicielstwa, która ma dostosować liczbę mandatów możliwych do uzyskania na danym terytorium do liczby mieszkańców. Obecnie okręgiem wyborczym, w którym w wyborach do Sejmu wybiera się najwięcej posłów - 20 - jest okręg obejmujący Warszawę. Najmniejsza liczba mandatów poselskich - 7 - przypada w okręgu obejmującym część woj. śląskiego m.in. Częstochowę. (PAP)
Rozmawiał: Adrian Kowarzyk
amk/ mok/ mow/