Szefowa resortu rodziny, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek i europoseł Elżbieta Rafalska odwiedzili Strzelce Krajeńskie w woj. lubuskim. Maląg podkreśliła, że rząd PiS przeznaczył setki miliardów złotych na ratowanie miejsc pracy.
"Dzisiaj mamy stabilną sytuację na rynku pracy. Ludzie mogą pójść do pracy, rodziny są bezpieczne" – mówiła.
Przypomniała, że za czasów rządów Donalda Tuska w szczytowym momencie bez pracy było ponad 2,3 mln.
"Polacy mieli sobie w trudnym czasie sami poradzić. Mówiono o zielonej wyspie, ale co zrobiono rzeczywiście: podniesiono wiek emerytalny (...) Pan Donald Tusk powiedział przed wyborami, że wiek emerytalny nie będzie podniesiony, po wyborach podniesiono wiek emerytalny z uśmiechem na twarzy. Kazano Polakom pracować aż do śmierci" – powiedziała.
Według Maląg rząd PiS przywraca godność Polakom.
"Za czasów Donalda Tuska Polska to przede wszystkim ubóstwo. To premier polskiej biedy i wysokiego bezrobocia" – mówiła minister.
Szefowa MRiPS: za Tuska Polacy pracowali za przysłowiowe 5 zł za godzinę
Wskazała, że sytuacja na rynku pracy zmieniła się na przestrzeni ostatnich lat.
"Bezrobocie za czasów Donalda Tuska sięgało 14,4 proc., dzika prywatyzacja doprowadzała do tego, że Polacy pozostawali bez pracy, rodziny nie miały poczucia stabilizacji. Nikt nie martwił się, jak zabezpieczyć tych Polaków" - oceniła szefowa MRiPS.
"Za czasów Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej nie troszczono się o obywateli. Polacy pracowali za przysłowiowe 5 zł za godzinę. Kiedy inflacja była na wyższym poziomie mówiono, że może nie będą minimalnego wynagrodzenia obniżać, ale podwyższać też na pewno nie. My natomiast staramy się zachować zrównoważony i dynamiczny rozwój naszego kraju, także jeśli chodzi o wynagrodzenia" - zaznaczyła Maląg.
Dodała jednocześnie, że "na niskie bezrobocie pracuje rekordowa liczba Polaków - około 17 mln".
"Polacy dzisiaj nie pracują za przysłowiowe 5 zł, tylko jest zagwarantowana stawka godzinowa, zlikwidowaliśmy tak zwany syndrom pierwszej dniówki, gwarantujemy na godnym poziomie płacę minimalną, wzrasta przeciętne wynagrodzenie, a więc staramy się, w tym bardzo trudnym czasie, podnieść standard życia Polaków" - powiedziała Maląg.
Maląg: Polska drugim państwem w UE pod względem niskiego bezrobocia
Zwróciła uwagę, że czas epidemii COVID-19, a potem pełnoskalowej wojny w Ukrainie był dużym wyzwaniem dla rynku pracy.
"W czasie epidemii opozycja krzyczała, że będziemy mieć gigantyczne bezrobocie, że Polacy będą tracić prace. Nasze ugrupowanie polityczne podjęło decyzję odpowiedzialną, bardzo trudną - ratowania miejsc pracy, dofinansowania pracodawcom do zatrudnienia pracowników, aby mogli przetrwać ten trudny czas" - powiedziała Maląg.
Zaznaczyła, że interwencja finansowa państwa w celu ratowania miejsc pracy doprowadziła do stabilnej sytuacji i niskiego bezrobocia.
"Jesteśmy w tej chwili drugim państwem w Unii Europejskiej pod względem niskiego bezrobocia" - podkreśliła Maląg.
"Osiągnęliśmy stabilizację na rynku pracy i ten kierunek działań będziemy chcieli kontynuować" - dodała szefowa MRiPS.
Przypomniała, że po czasie epidemii covidu uruchomiony został rządowy Program Inwestycji Strategicznych, który ma na celu dofinansowanie projektów inwestycyjnych realizowanych przez samorządy.
Podkreśliła, że szczegółowe dane dotyczące bezrobocia młodych i bezrobocia kobiet także są optymistyczne. "Kiedy wprowadzaliśmy 500 plus, ale też i później, był taki krzyk opozycji, że program przyczyni się do dezaktywizacji kobiet. Jak spojrzymy na dane na temat aktywności kobiet, to widzimy, że mamy chcą łączyć pracę zawodową z życiem rodzinnym" - dodała minister.
Jak wskazała, rząd w tym celu wprowadził do Kodeksu pracy elastyczne formy zatrudnienia, np. w postaci pracy zdalnej.
Przypomniała, że przez ten czas rząd także kontynuuje swoją politykę społeczną. Minister wspomniała m.in. o świadczeniu "500 plus", które niedługo będzie wypłacane w kwocie 800 zł, o rodzinnym kapitale opiekuńczym, wsparciu z programu "Maluch plus", a także o trzynastej i czternastej emeryturze.
"Myślę, że Donald Tusk i jego ekipa nawet nie pomyśleli, żeby w ten sposób wspierać Polaków" - stwierdziła Maląg.
"Nasz rząd nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Pomimo niskiego bezrobocia będziemy chcieli różne rozwiązania jeszcze wprowadzać" - zapowiedziała szefowa resortu rodziny. (PAP)
Autorzy: Karolina Kropiwiec, Mateusz Mikowski, Marcin Rynkiewicz
kw/