Marszałek Sejmu o zapowiedzi premiera ws. TVN i Polsatu

2024-12-11 · 17:52
aktualizacja: dzisiaj, 07:52
fot. PAP/Paweł Supernak
fot. PAP/Paweł Supernak

Udostępnij:

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział w środę, że czeka na szczegóły ws. zapowiedzianego przez premiera Donalda Tuska umieszczenia TVN i Polsatu w wykazie firm strategicznych. Według niego "czasem trzeba użyć opcji atomowych", ale takich decyzji należy dokonywać bez cienia wątpliwości prawnych.

Tusk poinformował w środę, że "stacje telewizyjne TVN i Polsat zostaną umieszczone w wykazie firm strategicznych, które podlegają ochronie np. przed agresywnym i niebezpiecznym, z punktu widzenia interesów państwa, przejęciem". Szef rządu wyjaśnił, że jego decyzja będzie miała kształt rozporządzenia Rady Ministrów, które zostanie przyjęte w przyszłym tygodniu.

O sprawę pytany był podczas środowego briefingu przebywający obecnie w Helsinkach marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Jego zdaniem należy doprecyzować kwestię zapowiedzianego przez szefa rządu rozporządzenia. Jak mówił, usłyszał informację premiera, natomiast czeka na szczegóły operacyjne i to od nich - zaznaczył - zależeć będzie jego opinia w tej sprawie.

"My się wszyscy boimy o wolność mediów w Polsce, natomiast w momencie, w którym państwo zaczyna być graczem na rynku wolnych mediów, trzeba zachować potrójną ostrożność" - ocenił. W jego opinii "czasem trzeba użyć opcji atomowych, natomiast trzeba to zawsze zrobić bez cienia wątpliwości prawnych".

Hołownia podkreślił, że państwo nie powinno przejmować wolnych mediów, jednak w przypadku, gdy "przeciwnik polskiego państwa chce je zdestabilizować przez dezinformację, przez propagandę, przez sączenie trucizny w polski obieg informacji, to państwo ma prawo na to zareagować". Jak mówił, z uwagi m.in. na przyszłoroczne wybory prezydenckie należy "ze zdwojoną uwagą" przyglądać się "wszelkim próbom ingerencji naszych przeciwników - głównie ze Wschodu - w proces demokratyczny w Polsce".

Marszałek mówił także, że od wielu miesięcy słychać "niepokojące pogłoski na temat sprzedaży TVN". "Wiemy i słyszymy o tym od bardzo dawna, że za polskim TVN "chodzi" kapitał, który może okazać się dla Polski strategicznie niebezpieczny. (...) Nie jest żadną tajemnicą, że nie tylko chodzi o kapitał węgierski, ale też i równego rodzaju inne ruchy, które mogłyby tutaj mieć miejsce" - wskazywał. 

Premier Tusk, zapowiadając podczas środowej konferencji umieszczenie TVN i Polsatu w wykazie firm strategicznych, tłumaczył, że "decyzja o uzupełnieniu listy oznacza, że bez zgody polskiego rządu nie będzie można przejąć, kupić firm, które są na tej strategicznej liście, firm, które podlegają ochronie".

Zaznaczył, że TVN i Polsat to nie będą pierwsze firmy prywatne objęte taką ochroną i nie jest to precedens, ponieważ w innych krajach Europy też są tego typu rozwiązania. "Będziemy podejmowali decyzję w tej kwestii w sposób transparentny, one będą także podlegały zaskarżeniom, wszystko będzie jak najbardziej przejrzyste. Ale nie odpuścimy i nie pozwolimy, aby wrogie państwa ingerowały w sposób bezczelny (...) w nasze codzienne życie, w naszą gospodarkę, czy procesy wyborcze" - powiedział Tusk.

Wykaz podmiotów podlegających ochronie prowadzony jest na postawie ustawy o kontroli niektórych inwestycji. W wykazie zamieszczane mogą być firmy np. działające na rynku energetyki, ale też zajmujące się telekomunikacją. Przypisane do nich są organy kontroli, np. resorty. Organy te mogą w drodze sprzeciwu zablokować transakcje skutkujące np. przejęciem tych firm. Zgłaszając taki sprzeciw, organ kontroli może mieć na celu m.in. ochronę niepodległości, praw obywatelskich i bezpieczeństwa Polski, a także dbałość o wypełnianie obowiązków wynikających z członkostwa Polski w NATO. (PAP)

nl/ dk/ sdd/ mow/ sma/

Udostępnij:

Serwisy PAP