Marszałek Sejmu podsumował spotkanie z protestującymi rolnikami

2024-02-27 16:00 aktualizacja: 2024-02-27, 22:16
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podczas wypowiedzi dla mediów po spotkaniu z delegacją rolników, fot. PAP/Marcin Obara
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podczas wypowiedzi dla mediów po spotkaniu z delegacją rolników, fot. PAP/Marcin Obara
Uzgodniliśmy, że dobrze by było jak najszybciej zorganizować w Sejmie rodzaj "okrągłego stołu", by eksperci, rolnicy, politycy i przedstawiciele rynku rolnego mogli rozmawiać w sposób ciągły - przekazał marszałek Sejmu Szymon Hołownia po spotkaniu z przedstawicielami protestujących rolników.

Hołownia na wtorkowym briefingu w Sejmie podkreślił, że delegacja rolników była liczna, a w jej skład weszło kilkunastu przedstawicieli organizacji rolniczych, reprezentujących szerokie spektrum rolniczych problemów.

Według marszałka Sejmu rolnicy na spotkaniu podnosili trzy podstawowe postulaty. Jak relacjonował, pierwszy z nich to "wstrzymanie szkodliwych rozwiązań Zielonego Ładu". "Nie całych rozwiązań Zielonego Ładu, ale tych szkodliwych, (...) które - zdaniem rolników - doprowadzają do tego, że ich gospodarstwa stoją na krawędzi upadku" - dodał.

"Drugi postulat to rozwiązanie problemu obecności nadmiarowej obecności na rynkach europejskich, w tym na rynku polskim, towarów rolnych spoza UE" - powiedział marszałek Sejmu. Podkreślił, że rolnikom nie chodzi tylko o produkty ukraińskie, ale też np. o zboże rosyjskie. Zdaniem Hołowni ten problem jest realny i trudny do rozwiązania.

Trzeci postulat, jak relacjonował marszałek, dotyczy zapewnienia ciągłości produkcji zwierzęcej w rolnictwie.

"W toku rozmowy uzgodniliśmy chyba w zasadzie jedno i to jest chyba podstawowe osiągnięcie tej godziny - że dobrze by było jak najszybciej zorganizować w jakimś miejscu, takim jak Sejm, które daje taką możliwość rodzaj "okrągłego stołu", w którym eksperci, rolnicy, politycy będą rozmawiać, ale też może przetwórcy, przedstawiciele w ogóle rynku będą rozmawiać ze sobą w sposób ciągły" - powiedział.

Jak zauważył, chodzi o to, by "po kilku miesiącach, może kilkunastu miesiącach wspólnej pracy okazało się, że nie trzeba już raz do roku organizować wielkich protestów, tylko że wszyscy usłyszeli się wcześniej i naprawdę wiedzą, co ta druga strona próbuje robić, żeby sprostać rzeczywistości".

Hołownia podkreślił jednocześnie, że to "nie ma być miejsce, na którym pobijemy sobie pianę", tylko forum ciągłej rozmowy. Podkreślił, że chodzi o rozmowę o tym, jak "poukładać" to trudne zagadnienie, jakim jest obecnie produkcja bezpiecznej dla konsumentów żywności na odpowiednim poziomie, jednocześnie opłacalnie dla rolników. Według Hołowni powinno się podczas tych rozmów poruszyć kwestie tego, co można zrobić w tej sprawie na poziomie UE i na poziomie krajowym.

Wśród innych kwestii omówionych na spotkaniu Hołownia wymienił na briefingu m.in. ceny energii w związku z ogrodnictwem szklarniowym i sprawy związane z łowiectwem.

Hołownia: przyjęliśmy wszystkie postulaty rolników 

Sejm przyjął wszystkie postulaty protestujących rolników - powiedział we wtorek marszałek Sejmu. Dodał, że w UE powinien zostać stworzony mechanizm, który pozwoliłby skupić nadwyżki żywności.

Podczas konferencji prasowej po spotkaniu z przedstawicielami protestujących rolników marszałek Sejmu zapewnił, że wszystkie postulaty, które złożyła delegacja protestujących rolników zostały przyjęte. Oświadczył też, że złożył rolnikom obietnicę, że zgłoszone przez nich problemy będą rozwiązywane, choć - jak zastrzegł - "odkręcanie pewnych decyzji, które zostały podjęte w UE, zajmie tygodnie".

Marszałek Sejmu nie wykluczył, że "być może unijna biurokracja pewne rzeczy robi po łebkach, nakładając na rolników nadmierne obciążenia". Wskazał, że jeśli rolnik ma być zobowiązany np. do ugorowania, tworzenia miedz czy małej retencji, to powinien otrzymywać na to dopłaty, a system dopłat unijnych - jak powiedział - nie działa jak należy i musi zostać przejrzany.

Hołownia dodał, że w UE powinien zostać stworzony mechanizm, który pozwoliłby skupić nadwyżki żywności z rynku i przekazać je np. krajom Afryki, co - jego zdaniem - zmniejszyłoby falę emigracji i zwiększyło opłacalność produkcji rolnej. 

autorki: Edyta Roś, Ewa Wesołowska

sma/