Na konferencji głos zabrał m.in. Jakub Woliński - aktywista społeczny, który złożył przeciwko Republice Federalnej Niemiec pozew o naruszenie zapisów kodeksu Schengen i swobody podróżowania. Jego zdaniem sytuacja w Zgorzelcu pokazuje, że od kilkunastu miesięcy strefa Schengen jest po cichu wygaszana.
"To jest bardzo ważna rzecz dla wszystkich Polaków i dla wszystkich Europejczyków"
"Tak jak mamy różne zdania w Polsce o Unii Europejskiej, tak wszyscy w miarę się zgadzaliśmy co do tego, że strefa Schengen, możliwość podróży bez kontroli granicznych, to jest bardzo ważna rzecz dla wszystkich Polaków i dla wszystkich Europejczyków. Niestety, ani instytucje Unii Europejskiej, tak jak Komisja Europejska, ani rządy krajów członkowskich nie starają się powstrzymać tego powolnego rozkładu strefy Schengen" - powiedział Jakub Woliński.
Zdaniem Wolińskiego w rozwiązanie problemu powinien się zaangażować polski rząd. Jak powiedział obecny na konferencji burmistrz Zgorzelca Rafał Gronicz, kontrole graniczne sprawiają mieszkańcom problem z bieżącym funkcjonowaniem.
"Nasi mieszkańcy pracują w Niemczech, chodzą na zakupy do Niemiec, uczą się w Niemczech. Żyjemy praktycznie w jednym mieście. Kontrole graniczne powodują, że Zgorzelec, tak jak dziś, jest kompletnie zakorkowany" - powiedział Rafał Gronicz.
Posłanka Razem Marta Stożek zapowiedziała, że będzie apelować do Ministerstwa Spraw Zagranicznych o to, żeby podjęło kroki celem porozumienia z Niemcami odnośnie zniesienia kontroli granicznych. Przypomniała, jak dużą wartość zniesienie kontroli granicznych miało w budowaniu wspólnoty europejskiej.
"To jest bardzo wielka wartość, z której możemy korzystać. (...) Szkoda, ogromna szkoda, że dla jakichś partykularnych procesów zachodzących w Niemczech, jakichś pojedynczych interesów wyborczych, tak wielka wartość dla skali całej Unii Europejskiej jest podważana" - powiedziała Marta Stożek.
Niemcy rozpoczęli stacjonarne kontrole na wschodnich granicach, w tym z Polską, w październiku 2023 roku. Decyzję tę uzasadniano chęcią ograniczenia nielegalnej migracji. Od tego czasu kontrole kilkukrotnie były przedłużane. Ostatnio rząd w Niemczech podjął decyzję o kontrolach 16 września; zakładano, że będą trwały przez sześć miesięcy. Kontrole wiążą się m.in. z utrudnieniami dla kierowców, którzy stoją w kilkukilometrowych korkach na autostradzie A4.(PAP)
autor: Michał Torz
mt/ bar/gn/