Komisja ds. rosyjskich wpływów, której członków odwołał w środę Sejm, wcześniej zaprezentowała tezy z opracowanego przez siebie raportu cząstkowego. Komisja zarekomendowała, aby Donaldowi Tuskowi, Jackowi Cichockiemu, Bogdanowi Klichowi, Bartłomiejowi Sienkiewiczowi oraz Tomaszowi Siemoniakowi nie były powierzane stanowiska publiczne odpowiadające za bezpieczeństwo państwa.
Wp.pl wskazała, że "wielu zastanawiało się: czy ta rekomendacja wpłynie na decyzję prezydenta o zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska, który może dziś liczyć na większość w Sejmie".
W odpowiedzi na to pytanie szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy Marcin Mastalerek przekazał "Wirtualnej Polsce", że "rekomendacja Komisji, jak rozumie, jest skierowana do parlamentarzystów", a nie do głowy państwa.
"W drugim kroku konstytucyjnym prezydent nie desygnuje premiera. Kandydat jest zgłaszany z sali sejmowej i głosowany. Po uzyskaniu większości głosów przez Sejm dla kandydata na premiera, rekomendacja Komisji nie wpłynie na ewentualne jego zaprzysiężenie. Jeśli premier będzie przegłosowany przez większość, to oczywiście prezydent przyjmie ślubowanie i dojdzie do zaprzysiężenia" - podkreślił w rozmowie z portalem Mastalerek.
11, 13 czy 14 grudnia?
Powtórzył też to, co zapowiedział: "Nie będzie żadnych złośliwości prezydenta ws. ewentualnego zaprzysiężenia 13 grudnia, a jeśli większość sejmowa zdąży z przegłosowaniem kandydata na premiera, w grę wchodzi kilka terminów zaprzysiężenia: 11 grudnia, 13 grudnia oraz 14 grudnia rano - jeszcze przed szczytem Rady Europejskiej".
Jednocześnie, jak dowiedziała się WP, Duda krytykuje odwołanie członków komisji. "To zła decyzja. Prezydent popierał powołanie Komisji, zatem jest oczywiście przeciwnikiem jej likwidowania. Nie wiemy, czy Sejm będzie uchwalał ustawę o likwidacji komisji. Nie przedstawiono jeszcze stanowiska w tej sprawie" - przekazał szef gabinetu Andrzeja Dudy.
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda zaprzysiągł nowy rząd Mateusza Morawieckiego, utworzony po wyborach parlamentarnych w tzw. pierwszym kroku konstytucyjnym. Premier 11 grudnia przedstawi Sejmowi exposé z wnioskiem o udzielenie rządowi wotum zaufania. Jeśli go nie uzyska, inicjatywę przejmie Sejm. Kandydata na premiera może zgłosić grupa co najmniej 46 posłów. Sejm wybiera premiera i członków rządu większością bezwzględną w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Następnie prezydent powołuje tak wybrany rząd i odbiera od niego przysięgę.
W wyborach do Sejmu, które odbyły się 15 października, PiS zdobyło 194 mandaty, co nie daje większości co najmniej 231 posłów.
Liderzy KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy, które mają razem 248 posłów, 10 listopada parafowali umowę koalicyjną. Kandydatem koalicji na premiera jest Donald Tusk.(PAP)
kno/