Mastalerek: prezydent wygłosił orędzie ponad politycznymi podziałami

2024-10-17 09:01 aktualizacja: 2024-10-17, 12:26
Andrzej Duda Fot. PAP/Marcin Obara
Andrzej Duda Fot. PAP/Marcin Obara
Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek przekonywał w TVN24, że wygłoszone przez Andrzeja Dudę orędzie w Sejmie było "ponad politycznymi podziałami". Jego zdaniem rządzący próbowali przemilczeć rocznicę wyborów, bo nie zrealizowali obietnic wyborczych.

W środę Duda wygłosił w Sejmie orędzie, podsumowujące pierwszy rok po wyborach parlamentarnych, w których PiS straciło władzę, a koalicję rządową stworzyły: KO, Nowa Lewica, Polska 2050 i PSL. Prezydent skrytykował rząd m.in. za to, że nie realizuje ambitnych projektów rozwojowych, wprowadza "uchwałokrację" i chce "łamać kręgosłupy" sędziom. Krytycznie ocenił też strategię migracyjną rządu i zmiany w placówkach dyplomatycznych.

O to wystąpienie zapytany został na antenie TVN24 szef gabinetu prezydenta. Mastalerek ocenił, że było to "świetne orędzie w idealnym czasie". "Ludzie wyczekiwali tego wystąpienia (...). Wiele osób zwracało się do prezydenta, że jest potrzebne w tym momencie takie wystąpienie, że trzeba podsumować ten rok. A potwierdzeniem tego, że było ono potrzebne było to, jak władza próbowała zamilczeć tę rocznicę" - powiedział.

"Rok temu politycy koalicji rządzącej bredzili o tym, że 15 października powinien być świętem narodowym i dniem wolnym od pracy, a dziś robią wszystko, aby o tym zapomnieć. Dlaczego? Bo nie zrobili tego, na co umówili się z Polakami, a wzięli się za rozmontowywanie demokracji i praworządności – ocenił też Mastalerek.

Na uwagę, że było to bardzo partyjne przemówienie, w którym prezydent opowiedział się po jednej stronie partyjnego sporu, Mastalerek odpowiedział, że Duda wygłosił orędzie ponad politycznymi podziałami.

"Demokracja, praworządność, niszczenie praworządności, wielkie inwestycje są ponad politycznymi podziałami. To Donald Tusk stworzył polityczne podziały, to Donald Tusk chce wykluczyć pewną część społeczeństwa, która głosowała na PiS, na Zjednoczoną Prawicę, chce ich stygmatyzować. Widzę to każdego dnia w wypowiedziach i działaniach tego rządu" – przekonywał szef gabinetu prezydenta.

"Jeśli wszyscy w Polsce zgodzą się na to, żeby ustawy zastępować uchwałami, przyjdzie kiedyś jakaś władza, która powie tak: podejmiemy uchwałę, że policja przyjdzie do TVN. A uchwał nie można wetować. Jeżeli dzisiaj wszyscy się w Polsce zgodzą na uchwałokrację (...) to się dla wszystkich źle skończy. Trzeba bronić demokracji" – powiedział.

Prezydencki minister podkreślił, że powinniśmy dążyć do tego, żeby każda władza była rozliczana. Wskazał przy tym, że PiS było rozliczane każdego dnia przez "większość mediów, przez silne stowarzyszenia, think tanki, przez społeczeństwo obywatelskie".

Pytany, dlaczego w takim razie rządy PiS nie były rozliczane przez prezydenta i dlaczego nie wygłaszał on podobnych wystąpień w czasie kadencji PiS, Mastalerek odpowiedział, że Duda "ze wszystkich prezydentów zawetował najwięcej ustaw ważnych" przeciwko swojemu obozowi. Przypomniał w tym kontekście zawetowanie ustaw o SN, tzw. lex TVN, czy ordynacji wyborczej do PE.

"Prezydent, jak mu się nie podobało coś w PiS, to wetował, mówił, wzywał ministrów" – dodał Mastalerek. (PAP)

reb/ imt/ jpn/ know/