ME 2024. Szkocja wierzy, że wreszcie wyjdzie z grupy na wielkim turnieju

2024-06-14 10:45 aktualizacja: 2024-06-14, 10:45
Reprezentacja Szkocji. Fot. PAP/Leszek Szymański
Reprezentacja Szkocji. Fot. PAP/Leszek Szymański
Mimo słabych wyników piłkarskiej reprezentacji Szkocji w tym roku, zarówno miejscowi kibice, jak i media w Wielkiej Brytanii wierzą, że w mistrzostwach Europy w Niemczech jest ona w stanie przełamać fatalną passę i po raz pierwszy w historii wyjść z grupy podczas wielkiego turnieju.

Szkocja zaczyna udział w mistrzostwach Europy w piątek wieczorem meczem z gospodarzami, reprezentacją Niemiec, który zarazem będzie inaugurował cały turniej, a później zmierzy się z dwoma zespołami, które teoretycznie wydają się być w jej zasięgu - w środę ze Szwajcarią i w następną niedzielę z Węgrami.

Zespół trenera Steve'a Clarke'a wprawdzie grał w poprzednich ME, ale ponieważ rozgrywane one były w trakcie pandemii Covid-19 - z ograniczonym udziałem publiczności - wielu kibiców ma poczucie, że dopiero turniej w Niemczech jest prawdziwym powrotem tej reprezentacji na wielką scenę. Ostatnią przed Euro 2021 imprezą, w której Szkoci brali udział, były mistrzostwa świata w 1998 roku we Francji. Ale tam też, jak we wszystkich wcześniejszych, zakończyli udział na fazie grupowej.

Miarą nadziei szkockich kibiców na przełamanie tego niechlubnego rekordu jest fakt, że do Monachium, gdzie odbędzie się mecz z Niemcami, przyleciało ich ponoć 200 tys., co stanowi ok. 3,6 proc. całej populacji Szkocji.

Wątek poprzednich niepowodzeń turniejowych oczywiście pojawia się w wielu artykułach na temat reprezentacji.

"Szkocja niesie ciężar historycznego bagażu. To oczywiście całkowicie niesprawiedliwe; niepowodzenie w wyjściu z grupy na turniejach w 1958, 1974 lub 1992 roku - są inne przykłady, ponad pół tuzina z nich - nie ma nic wspólnego z klasą drużyny Steve'a Clarke'a w 2024 roku. Tym niemniej dopóki reprezentacja Szkocji nie doświadczy pucharowej piłki na takim szczeblu, jak ten, etykieta znamienitych nieudaczników będzie się jej trzymać" - napisał w piątek brytyjski dziennik "The Guardian".

Zaznaczył jednak, że w kontekście obecnej drużyny byłoby to nieuzasadnione, bo typowa Szkocja nie pokonałaby Serbii w rzutach karnych, kwalifikując się do Euro 2021, ani nie wygrałaby na wyjeździe z Norwegią w eliminacjach Euro 2024 dzięki bramkom w 87. i 89. minucie.

"Mija 26 lat, od kiedy Szkocja rozegrała mecz reprezentacyjny o takiej randze. Mecz przeciw Niemcom będzie symetryczny do tego, w którym 'Tartan Army' zmierzyła się z Brazylią na Stade de France na otwarcie mistrzostw świata 1998. Tamten turniej, podobnie jak wiele poprzednich, okazał się dla Szkocji chwalebną, ale porażką. Pokolenie później drużyna wierzy, że może stać się pierwszą, która awansuje z fazy grupowej" - zaznaczono w "The Independent".

Gazeta wskazała, że mecz z Niemcami będzie najtrudniejszy, ale Szkocja nie ma w nim nic do stracenia. Kluczowe będą natomiast spotkania ze Szwajcarią i Węgrami, w których drużyna Clarke'a chce zdobyć co najmniej cztery punkty, co powinno wystarczyć do awansu do czołowej "16" turnieju.

Szkocki dziennik "The Herald" przyznał wprost, że nadchodzi "czas bohaterów", a okoliczności powrotu Szkocji na wielką scenę reprezentacyjną nie mogą być bardziej odmienne niż były podczas Euro 2021 - ze względu na to, że obecne mistrzostwa odbywają się z normalnym udziałem kibiców, ale też z racji uzasadnionego optymizmu co do szans Szkocji.

"Szkocja jest bardzo daleko od drużyny niezdolnej do zaprezentowania się przy wielkiej okazji lub ograniczonej w swoim stylu, wymuszającej archaiczny, defensywny futbol, której brakuje umiejętności, by zrobić różnicę" - ocenił "The Herald" i zwrócił uwagę na przedmeczową konferencję prasową kapitana Andy'ego Robertsona jako przykład pewności siebie bijącej ze środka zespołu.

"Chcemy tworzyć historię. Wiemy, jaka jest stawka. Co najgorszego może się stać? To, że dołączymy do listy szkockich drużyn, które nie wyszły z grupy? Mamy wiele motywacji, ale stać się legendarną drużyną jest największą z nich" - powiedział Robertson.

"The Scotsman" zauważył, że gdy w grudniu zeszłego roku przeprowadzane było losowanie grup Euro 2024, pogrążone w kryzysie Niemcy były tym zespołem z pierwszego koszyka, na który wiele innych chciało trafić. Jednak od kiedy ich reprezentację przejął Julian Nagelsmann, jej wyniki zaczęły się poprawiać. Jak dodano, wiele zasług w tym względzie przypada też 34-letniemu pomocnikowi Toniemu Kroosowi, który zdecydował się powrócić do kadry.

Analizując taktykę i szanse obu drużyn, dziennik podkreślił, że właśnie zatrzymanie Kroosa będzie kluczowe, ale Niemcy mają całą grupę dobrych zawodników.

"To bardzo trudne zadanie dla Szkocji, grając w meczu otwierającym turniej z gospodarzami. Szkoci mogą jednak zranić Niemców. Oni nie są dawną wersją byłych mistrzów Europy i świata. Prawdopodobnie konieczne będzie podświadome przypomnienie sobie meczu z Hiszpanią na Hampden (w eliminacjach Euro 2024 wgranego przez Szkocję 2:0 - PAP). Miejcie oko na Kroosa. Pozostańcie zwarci i zdyscyplinowani. Zróbcie to wszystko, a kto wie..." - podsumował "The Scotsman".

Z Londynu - Bartłomiej Niedziński (PAP)

gn/

TEMATY: