Media: szpieg GRU Paweł Rubcow, oddany Rosji przez Polskę, będzie sądzony zaocznie

2024-08-13 06:54 aktualizacja: 2024-08-13, 10:56
Rosyjska flaga. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC
Rosyjska flaga. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC
Funkcjonariusz GRU Paweł Rubcow vel Pablo Gonzalez do czasu wymiany więźniów między Zachodem a Rosją nie został w Polsce skazany za pracę dla rosyjskiego wywiadu. Prokuratura nie zdołała wysłać do sądu nawet aktu oskarżenia - czytamy na Wyborcza.pl.

"Zgodnie z prawem można oskarżyć go zaocznie" - podano. Informacje, że Rubcow/Gonzalez nie został w Polsce skazany, potwierdził "Wyborczej" rzecznik Prokuratury Krajowej prokurator Przemysław Nowak.

Przekazał, że "śledztwo w sprawia wrogich Polsce działań Rubcowa/Gonzaleza nie zostało umorzone". Dodał, że "zgodnie z prawem można oskarżyć go zaocznie, pod jego nieobecność".

"W poniedziałek sprawdziliśmy też w Sądzie Okręgowym w Lublinie, który w maju przedłużał tymczasowy areszt Rubcowa/Gonzaleza, że aktu oskarżenia nie było" - czytamy na Wyborcza.pl.

Jak napisano, "przebywający w polskim areszcie Rubcow/Gonzalez był jednym z przekazanych Rosji szpiegów, których na moskiewskim lotnisku osobiście witał 1 sierpnia prezydent Władimir Putin". "Jego wydania miała żądać Moskwa" - dodano.

Wyborcza.pl przypomniała, że "Pablo Gonzalez – obywatel Hiszpanii i dziennikarz - został zatrzymany przez kontrwywiad ABW w lutym 2022 r. w Przemyślu, kilka dni po rosyjskiej inwazji na Ukrainę". "Razem z nim zatrzymano polską dziennikarkę - jego znajomą, z którą wspólnie mieszkał w Warszawie. Postawiono jej zarzut pomocnictwa" - przekazano.

"Aresztu dla towarzyszącej mu polskiej dziennikarki Magdaleny Ch. sąd odmówił. Prokuratura się odwołała, ale nic to nie dało. Co więcej, w oficjalnym komunikacie z 2022 r. służby specjalne informowały wyłącznie o pracowniku GRU, pracującym pod przykrywką hiszpańskiego dziennikarza. Wątek Ch. przemilczano, ujawniła go 'Wyborcza'  w kwietniu 2022 r." - napisano w tekście.

Prokurator Nowak przekazał portalowi, że "dziennikarka nadal jest podejrzana o przestępstwo pomocnictwa do szpiegostwa".

"W poniedziałek o Magdalenie Ch. zrobiło się głośno, bo portal Frontstory opublikował o niej reportaż. Czytamy w nim m.in., że już po zatrzymaniu Rubcowa/Gonzaleza nadal miała wejściówkę do Sejmu i zabierała głos w ważnych dla opinii publicznej sprawach. I że w mieszkaniu jej i Rubcowa/Gonzaleza bywali dziennikarze, politycy i aktywiści" - podano.

W artykule dodano, że "oświadczenie ws. dziennikarki wydał 'Tygodnik Powszechny', w którym Magdalena Ch. publikowała". "Jeden z tekstów - o sytuacji w Górskim Karabachu, o który Armenia i Azerbejdżan stoczyły kilka wojen - napisała wraz z Rubcowem/Gonzalezem. Redakcja tygodnika podkreśla, że Ch. była tylko współpracowniczką i sporadyczną autorką" - przekazano.

Jak pisze Frontstory, "jakiś czas przed zatrzymaniem i aresztowaniem Rubcowa/Gonzaleza Magdalena Ch. miała nabrać podejrzeń co do tego, że jej znajomy może być szpiegiem". "Nie wiadomo jednak, czy zgłosiła się z tym do polskich służb" - zaznaczono. (PAP)

kgr/