„Dotychczas ustalono, że rodzice dziecka wykonywali z jego udziałem czynności określane przez nich jako +rytuał oczyszczenia+. Wcześniej poszukiwali na terenie Gryfic egzorcysty. W wyniku czynności policji zostali zatrzymani. Są to około trzydziestolatkowie, spoza województwa zachodniopomorskiego. Stan poszkodowanej dziewczynki lekarze określają jako dobry” – poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie prok. Piotr Wieczorkiewicz.
Postępowanie w sprawie o „narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez narażenie dziecka na wychłodzenia i spowodowanie obrażeń ciała” prowadzi Prokuratura Rejonowa w Gryficach.
Do zdarzenia, w którym ucierpiała roczna dziewczynka, doszło w środę po południu, w miejscowości Mojszewo (gm. Karnice, powiat gryficki). Policja otrzymała zgłoszenie od kobiety, który zwróciła uwagę na dziwnie zachowujących się rodziców z małym dzieckiem. Przed urzędem gminy zaczepiali ludzi i pytali, gdzie można znaleźć "egzorcystę dla dziecka”.
Funkcjonariusze zareagowali błyskawicznie, przeszukali okolicę i namierzyli tę rodzinę na terenie budowy stacji benzynowej. „Dziecko miało obrażenia w postaci zadrapań i zasinień. Prawdopodobnie po uderzaniach gałęziami” – wyjaśnił prok. Wieczorkiewicz.
Dziewczynka została przetransportowana do szpitala w Gryfiach. Jak informuje prokuratura, jej stan lekarze określają jako dobry.
„Prokurator powiadomił sąd opiekuńczy o zdarzeniu. Celem jest zapewnienia bezpieczeństwa i opieki dziecku” – podkreślił prok. Wieczorkiewicz.
Sąd, po dokładnym zbadaniu sprawy, zdecyduje, czy dziecko trafi do rodziny zastępczej, czy np. pod opiekę dziadków.
Matka dziewczynki, po przebadaniu, została umieszczona na oddziale psychiatrycznym, również szpitala w Gryficach. „Jej stan zdrowia nie pozwala na uczestnictwo w czynnościach procesowych” – potwierdza prok. Wieczorkiewicz.
Ojciec dziecka ma zostać przesłuchany w czwartek lub w piątek. Czynności prokuratury prowadzone są w kierunku art. 160 par. 2, czyli narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w sytuacji gdy sprawca miał obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo. Ten czyn zagrożony jest karą od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności. (PAP)
mar/