Miała zastraszać i pobić dziecko. Przedszkolanka ponownie zawieszona

2024-08-22 12:58 aktualizacja: 2024-08-22, 17:02
Plac zabaw Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Plac zabaw Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Dyrekcja niepublicznego przedszkola w Lublinie ponownie zawiesiła nauczycielkę, którą prokuratura podejrzewa o naruszenie nietykalności fizycznej jednego z dzieci – podało Kuratorium Oświaty w Lublinie.

Jolanta Misiak z lubelskiego kuratorium poinformowała, że decyzję o zawieszeniu nauczycielki w wykonywaniu obowiązków do czasu wyjaśnienia sprawy dyrekcja przedszkola podjęła w czwartek. Jako uzasadnienie wskazano "wszczęte postępowanie karne dotyczące czynu naruszającego prawo i dobro dziecka".

Misiak przypomniała, że jest to kolejna decyzja dyrekcji o zawieszeniu nauczycielki. Poprzednia została podjęta w oparciu o skargę rodziców. Nauczycielka się od niej odwołała i działająca w kuratorium komisja dyscyplinarna zdecydowała, że decyzja o zawieszeniu nie zostanie utrzymana.

"Skarga złożona przez rodziców nie jest wystarczającą podstawą prawdą do zawieszenia nauczyciela, w przeciwieństwie do toczącego się postępowania prokuratorskiego, na które jasno wskazują zapisy Karty Nauczyciela. Dzisiejsza decyzja dyrekcji przedszkola została podjęta w oparciu o uzyskaną informację o toczącym się postępowaniu prokuratorskim i znajduje pełne uzasadnienie prawne" – uzasadniła Misiak.

Jak podała, niezależne postępowanie w tej sprawie prowadzi rzecznik dyscyplinarny. Kuratorium kontroluje przedszkole w oparciu o skargę rodziców.

Zapowiedziała, że zgodnie z poleceniem wojewody lubelskiego kuratorium roześle do dyrektorów wszystkich placówek edukacyjnych na terenie województwa "informację przypominającą o zapisach Karty Nauczyciela dotyczących zawieszenia nauczyciela w wykonywaniu obowiązków służbowych w określonych w tej ustawie przypadkach".

8 sierpnia br. rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka poinformowała PAP, że nauczycielce jednego z niepublicznych przedszkoli w mieście przedstawiono zarzut "dotyczący kilkakrotnego naruszenia nietykalności cielesnej dziecka poprzez uderzanie go w twarz i po rękach". Kobieta nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu, składała wyjaśnienia. Postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa Lublin-Północ.

Zawiadomienie dotyczące znęcania się nad dzieckiem złożyli rodzice.

"Żona odebrała córkę z przedszkola z siniakiem na głowie. Córka powiedziała, że pani ją uderzyła" - mówił PAP Mateusz, ojciec trzylatki. Następnego dnia - relacjonował rodzic - dziewczynka powiedziała rodzicom, że pani zrobiła jej krzywdę. Kolejnego dnia poszła do przedszkola z misiem z zainstalowanym dyktafonem. Po powrocie córki mężczyzna razem z żoną odsłuchał nagranie, na którym nauczycielka agresywnie odnosi się do dzieci. "Już więcej córki do przedszkola nie posłaliśmy. Z nagraniem poszliśmy na policję" - dodał Mateusz.

Według reprezentującego sześcioro rodziców Pawła Dziubińskiego z Kancelarii Ekspertów Prawa Karnego, przez zachowanie nauczycielki "dzieci stały się wycofane, przestraszone, zaczęły obgryzać paznokcie, moczyć się w nocy, a wyjścia do przedszkola często poprzedzone były histerycznym płaczem". "Dzieci były zastraszane i szantażowane" – podał.

Za naruszenie nietykalności cielesnej grozi do roku pozbawienia wolności. (PAP)

kno/