Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości nakazuje Izraelowi wstrzymanie ofensywy w Rafah

2024-05-24 17:33 aktualizacja: 2024-05-25, 08:26
Izraelscy żołnierze Fot. ABIR SULTAN/PAP/EPA
Izraelscy żołnierze Fot. ABIR SULTAN/PAP/EPA
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) w Hadze nakazał w piątek Izraelowi natychmiastowe wstrzymanie ofensywy militarnej i innych działań w Rafah w Strefie Gazy, tłumacząc to "bezpośrednim ryzykiem" dla palestyńskiej ludności cywilnej. Jest mało prawdopodobne, by Izrael zastosował się do tej decyzji.

Decyzję wydano na wniosek Republiki Południowej Afryki jako tymczasowy środek zabezpieczający w ramach sprawy wniesionej przeciwko Izraelowi przez RPA, która zarzuca Izraelowi dokonywanie ludobójstwa na mieszkańcach Strefy Gazy. Izrael odrzuca te oskarżenia.

MTS, najwyższy sąd ONZ, który zajmuje się rozstrzyganiem sporów między państwami, nakazał również Izraelowi umożliwienie zwiększenia dostaw pomocy humanitarnej do Strefy Gazy, a także niezakłóconego dostępu przedstawicieli organizacji międzynarodowych i dziennikarzy, którzy mogliby na miejscu zbadać sytuację. Zobowiązał też Izrael do przedstawienia za miesiąc sprawozdania z realizowania nakazanych w piątek środków.

Trybunał nie nakazał jednak całkowitego zawieszenia broni w trwającej od października ub.r. wojnie, o co wnioskowała RPA. Konflikt rozpoczął atak terrorystyczny Hamasu na Izrael. Zginęło w nim ok. 1200 osób, a ok. 240 porwano. Część z zakładników jest do dziś przetrzymywana w Strefie Gazy. W trwającej operacji odwetowej Izraela zginęło według władz Strefy Gazy ponad 35 tys. Palestyńczyków. Strefa Gazy pogrążona jest w kryzysie humanitarnym na ogromną skalę, większość jej mieszkańców stała się wewnętrznymi uchodźcami.

MTS nie ma możliwości, by siłą wyegzekwować stosowanie się państw do jego decyzji. Jest mało prawdopodobne, by Izrael zastosował się do piątkowych nakazów Trybunału, które jednak przyczynią się do dalszej izolacji tego państwa na arenie międzynarodowej - komentuje agencja AP.

"Żadna siła na świecie nie powstrzyma Izraela przed bronieniem swoich obywateli i ściganiem Hamasu w Strefie Gazy" - mówił w czwartek rzecznik prasowy izraelskiego rządu Avi Hyman.

Sprawa wniesiona przez RPA toczy się od końca 2023 r. W marcu 2024 r. Trybunał zdecydował, że Izrael musi w ramach środków tymczasowych podjąć wszelkie niezbędne działania, by zapobiec aktom ludobójstwa i poprawić sytuację humanitarną w Gazie. W maju RPA złożyła wniosek o kolejne środki zabezpieczające.

"Katastrofalne warunki życia ludności w Strefie Gazy uległy dalszemu pogorszeniu", zmaterializowały się też wcześniejsze obawy o rozpoczęcie ofensywy na Rafah - podkreślił prezes MTS Nawaf Salem podczas odczytywania piątkowej decyzji Trybunału, podjętej przez 15-osobowy skład sędziowski. W ten sposób uzasadnił, dlaczego MTS zgodził się na dalej idące środki zabezpieczające niż te nakazane w marcu. Sędzia Salem wyraził też "głębokie obawy" Trybunału o los izraelskich zakładników i wezwał do ich natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia.

Izraelska armia rozpoczęła 6 maja od dawna zapowiadaną operację w Rafah. W położonym na południu Strefy Gazy przy granicy z Egiptem mieście chroniło się wówczas ok. 1,4 mln osób - w większości uchodźców z innych terenów Strefy. Od tego czasu większość z nich po raz kolejny musiała się przenieść, uciekając przed izraelską ofensywą. Z powodu zmniejszonego napływu zewnętrznej pomocy dalej pogarsza się też sytuacja humanitarna. Izrael podkreśla, że Rafah jest ostatnim bastionem Hamasu, który trzeba zniszczyć, by pokonać tę terrorystyczną organizację, a jego działania w regionie są "ukierunkowane i ograniczone".(PAP)

mar/