Batalia o utworzenie na terenie tzw. Wrzosowiska zespołu przyrodniczo-krajobrazowego "Park Naturalny Wrzosowisko" trwa od kilku lat. W czerwcu 2022 roku toruńscy radni odrzucili inicjatywę uchwałodawczą mieszkańców o powołaniu zespołu przyrodniczo-krajobrazowego "Park Naturalny Wrzosowisko".
Mieszkańcy zgłosili w styczniu 2022 roku do rady miasta projekt inicjatywy uchwałodawczej w tej sprawie. Podpisało się pod nim blisko 700 osób. Projekt nie stanął jednak na sesji w terminie trzech miesięcy, który zakładają przepisy, a w czwartek radni odrzucili go z powodów formalnych.
Przewodniczący Rady Miasta Marcin Czyżniewski mówił o tym, że wnioskodawcy nie określili dokładnych granic ochrony zespołu przyrodniczo-krajobrazowego. Wskazywał także na fakt wnoszenia przez mieszkańców o wstrzymanie prac nad nowym planem zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru, co w jego ocenie nie jest przewidziane prawnie po rozpoczęciu procedury planistycznej.
Mieszkańcom nie udało się przekonać radnych. Przeciwko odrzuceniu uchwały z powodów formalnych zagłosowało 6 z 25 członków rady. 15 zdecydowało o odrzuceniu inicjatywy mieszkańców z powodów formalnych. Później Rada Miasta uchwaliła oprotestowany przez wielu mieszkańców pan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. W nowej wersji zakłada on przeznaczenie ponad 2 ha terenów łąkowych pod inwestycje, a także stworzenie dróg dojazdowych i parkingów do istniejących na tym terenie obiektów m.in. Szkoły Salezjańskiej.
Teraz - w trakcie trwającej kampanii wyborczej - temat "Parku Naturalnego Wrzosowisko" wraca na agendę. We wtorek sprawą ma się zająć jedna z komisji rady miasta, a w czwartek cała rada.
"Jesteśmy na Wrzosowisku, gdzie mamy łąki i las. Wiele osób uważa to miejsce za najpiękniejszy zielony zakątek w Toruniu. Z zadowoleniem przyjęliśmy fakt, że dzięki naszym staraniom mogliśmy wpłynąć na świadomość ekologiczną władz miasta i radnych. W tym miejscu - zalesionym - ma powstać zespół przyrodniczo-krajobrazowy o naszej nazwie 'Park Naturalny Wrzosowisko'. Mamy jednak małe 'ale'" - powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Łukasz Ruszkowski z Rady Okręgu Wrzosy i Jar.
Regina Strzemeska z tej samej rady okręgu i stowarzyszenia "Zielone Wrzosy" wyjaśniła, że teren, który miasto chce objąć ochroną, jest jednak znacznie mniejszy od proponowanego przez mieszkańców, bo nie uwzględnia zupełnie łąk. Społecznicy zapowiedzieli jednoznacznie, że będą apelować do radnych o zmiany i przedłożą do czwartku stosowne poprawki do treści uchwały o powołaniu Parku Naturalnego Wrzosowisko.
"Chodzi o miejsce, które nie będzie kolejną wyspą ciepła w mieście. Chodzi o miejsce, gdzie możemy się spotykać. Ta okolica jest cenna nie tylko przyrodniczo, ale również społecznie. Być może radni podążą za naszym myśleniem, bo Wrzosowisko to łąki i las" - wskazała Strzemeska.
Przewodniczący Rady Okręgu Marcin Łowicki mówił, że właśnie te łąki miały być objęte również ekspertyzą przyrodniczą, do czego decyzją rady miasta nie doszło, ale w jego ocenie "można to w każdej chwili to zmienić". "Apelujemy do naszych radnych: pokochaliście już las, oprócz lasu pokochajcie też łąki" - wskazał. Mieszkańcy Wrzosów podkreślali, że czekają na kolejny krok, bo o lesie wcześniej także słyszeli słowa o "ruskich samosiejkach". Mówili, że nie każdy uczy się w tym samym tempie, a także wyrażali przekonanie, że radni - "tak chętnie pojawiający się obecnie na różnych banerach i plakatach w przestrzeni publicznej, już w czwartek posłuchają realnego głosu mieszkańców".
"Najważniejszą, najbardziej interesującą częścią jest na Wrzosowisku to połączenie - przejście miedzy borem, a murawą. Dalej są lekkie wydmy napiaskowe z bogatą florą porostów, mchów" - mówił botanik z UMK dr Lucjan Rutkowski. To on jest autorem ekspertyzy, która wskazywała na gatunki chronione na terenie łąkowym, który plan przeznacza pod drogę.
Mariusz Warachim z Fundacja Zielone Kujawy apelował, by nie dzielić tego kawałka na fragmenty, bo to "nie jest wycinanka". "Ludzie najlepiej wypoczywają w terenach otwartych. Warto przyprowadzać tu dzieci, spacerować, obserwować, jak ta przyroda będzie się zmieniać. Jesteśmy w trakcie bardzo intensywnych zmian klimatycznych. Miasta są miejscem, w którym ten intensywny kryzys klimatyczny będzie coraz mocniej odczuwalny. Takie miejsca to polisa na naszą przyszłość i jeszcze - być może - jakieś komfortowe życie w miastach" - powiedział Warachim.
Miasto od lat argumentuje, że nowy plan pod pozwala na zabudowę tylko części terenu Wrzosowiska i pozwala jedynie na tworzenie tam m.in. usług medycznych czy opiekuńczych. Protestujący mieszkańcy zgadzają się jedynie na usługi rekreacyjne. Sesja rady miasta już w czwartek. Projekt uchwały zakłada powołanie Parku Naturalnego Wrzosowisko na terenie leśnym o powierzchni ok. 5,32 ha. Teren, o który wnoszą mieszkańcy to ponad 9 hektarów. Na koniec konferencji mieszkańcy - jak mówili - "w geście dobrej woli" wkopali na terenie łąkowym sadzonkę dębu, któremu nadali imię "Michał". Miastem od 2002 roku rządzi prezydent Michał Zaleski.(PAP)
autor: Tomasz Więcławski
gn/