Minister Bodnar: zamierzam przekonać UE, że należy zakończyć procedurę z art. 7

2024-02-20 10:20 aktualizacja: 2024-02-20, 13:57
Adam Szłapka, Adam Bodnar i Didier Reynders Fot. PAP/EPA/OLIVIER MATTHYS
Adam Szłapka, Adam Bodnar i Didier Reynders Fot. PAP/EPA/OLIVIER MATTHYS
Zamierzam przekonywać, że skoro jesteśmy absolutnie zaangażowani w to, aby przywrócić praworządność, to należy zakończyć wobec Polski procedurę z art. 7. - powiedział w Brukseli minister sprawiedliwości RP Adam Bodnar, który bierze udział w posiedzeniu ministrów ds. europejskich Wspólnoty.

"Na dzisiejszym posiedzeniu ds. ogólnych będę przedstawiał plan działania w kontekście przywracania praworządności. To jest plan działania, na który czekają Polacy. To jest plan działania, za którym opowiedzieli się obywatele w czasie wyborów 15 października, ale także o który upominali się przez te wiele lat walcząc na ulicach, protestując. Upominając się o niezależność sądownictwa, o niezależność prokuratury" - podkreślił Bodnar.

Wyjaśnił, że ten plan składa się z zestawu ustaw, które muszą być przyjęte przez Sejm.

"Dotyczą statusu Krajowej Rady Sądownictwa (KRS), Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego, dotyczą także statusu sądów powszechnych, rozdzielenia urzędu ministra sprawiedliwości i prokuratury generalnej. Zamierzam przekonać, że jeżeli to wszystko zrobimy, to Polska nie powinna być objęta art. 7. (Traktatu o Unii Europejskiej); że nie ma potrzeby aby utrzymywać w stosunku do Polski procedurę, jeżeli wszyscy w Polsce jesteśmy absolutnie zaangażowani w to, aby przywrócić praworządność" - zapowiedział minister sprawiedliwości.

Występujący na tej samej konferencji prasowej polski minister ds. europejskich Adam Szłapka podsumował: "Rozpoczynamy procedurę wychodzenia z art. 7."

"Po sześciu latach rozmów w ramach art.7 to pierwszy pozytywny krok, który może zakończyć się zamknięciem procedury art. 7" - powiedziała wiceszefowa Komisji Europejskiej Viera Jourova.

Dodała, że jednocześnie nie przesądza o decyzji Komisji Europejskiej. Zaznaczyła, że ważne jest też to, co kraje członkowskie powiedzą na temat planu. Jest marzeniem - jak podkreśliła - aby procedura art. 7 wobec Polski zakończyła się jeszcze w trakcie tej kadencji KE.

Komisarz Reynders: bardzo szybko będzie ocena, czy można zakończyć procedurę art. 7 wobec Polski

"Dokonamy oceny różnych propozycji. Co jest bardzo jasne, mamy konkretne zobowiązania ze strony Polski (dotyczące reformy wymiaru sprawiedliwości). Pewne dokumenty są już na stole. Bardzo szybko przedstawimy ocenę, czy można zakończyć procedurę art. 7 wobec Polski. To, co jest bardzo ważne, to zobaczenie, jaka będzie reakcja wszystkich państw członkowskich na temat realnych zmian w Polsce" - powiedział dziennikarzom komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders..

Poinformował, że zobowiązania polskiego rządu są "bardzo imponujące". "Widziałem to podczas mojej wizyty w Warszawie. Będziemy kontynuować rozmowy w Brukseli" - dodał komisarz.

Artykuł 7 Traktatu o Unii Europejskiej dopuszcza możliwość zawieszenia praw członkowskich Unii Europejskiej (takich jak prawo głosu w Radzie UE), jeżeli kraj poważnie i uporczywie narusza zasady, na których opiera się UE, określonych w art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej: poszanowanie godności ludzkiej, wolności, demokracji, równości, praworządności oraz poszanowanie praw podstawowych, w tym praw osób należących do mniejszości.

Zgodnie z art. 7, na wniosek jednej trzeciej państw członkowskich UE, Parlamentu Europejskiego lub Komisji Europejskiej, Rada, stanowiąc większością czterech piątych swoich członków, po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego, może określić, że istnieje wyraźne ryzyko poważnego naruszenia tych podstawowych zasad przez państwo członkowskie, i skierować do niego odpowiednie zalecenia.

Komisja Europejska wszczęła procedurę artykułu 7. wobec Polski w 2017 roku w reakcji na reformę wymiaru sprawiedliwości wprowadzoną przez ówczesny rząd.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)

kno/