Jak wyjaśniała wcześniej, tzw. konstytucja ma być ustawą, która będzie kompleksowo porządkować różne kwestie związane z zarządzaniem puszczą.
"Konstytucja dla puszczy się pisze. Ona również jest związana z tym zintegrowanym planem. To jest niezwykle ważny element naszej pracy w dziale środowisko. (...) Wierzę, że w parę tygodni będziemy w stanie pokazać jakieś konkretne założenia naszej ustawy, która będzie konstytucją dla Puszczy Białowieskiej" - zapowiedziała Hennig-Kloska.
Zintegrowanego planu zarządzania Puszczą Białowieską jako obiektem światowego dziedzictwa domaga się od Polski UNESCO, które wniosło o to w rekomendacjach wobec Polski w 2018 r. Wcześniej, po wprowadzeniu przez rząd PiS zwiększenia cięć w puszczy - co tłumaczono walką z gradacją kornika-drukarza - pojawiały się informacje, że UNESCO może odebrać puszczy status obiektu światowego dziedzictwa albo przenieść na listę dziedzictwa w zagrożeniu.
Zintegrowany plan musi mieć każdy obiekt światowego dziedzictwa, Puszcza Białowieska do tej pory go nie ma. Prace nad tym dokumentem, na zlecenie poprzednich władz ministerstwa klimatu, prowadził przez 2 lata Instytut Ochrony Środowiska-PIB; zakończyły się one w grudniu 2023 r. Obecne władze ministerstwa pracują jeszcze nad tym dokumentem w spornych miejscach. Jak już informowano wcześniej, chodzi m.in. np. o kwestie dotyczące stref ochronnych czy spraw przeciwpożarowych.
Minister Hennig-Kloska, która wzięła w sobotę udział w konwencji wyborczej Trzeciej Drogi w Białymstoku przypomniała, że w piątek zakończyła się tygodniowa misja delegacji UNESCO w Polsce dotycząca Puszczy Białowieskiej. Eksperci byli w polskiej części puszczy, obecnie pojechali do białoruskiej części.
"Wczoraj zrobiliśmy taki dzień podsumowań, przekazaliśmy również naszym gościom taką roboczą, draftową wersję zintegrowanego planu zarządzania tym dziedzictwem narodowym, które mamy w Puszczy Białowieskiej. To była jedna z rekomendacji (UNESCO) z 2018 r. Ona wymaga jeszcze dopracowania. Teraz czekamy na zwrotne rekomendacje, byśmy mogli tak zabezpieczyć nasze dziedzictwo przyrodnicze z Puszczy Białowieskiej, by z jednej strony mogło funkcjonować tam wojsko, armia, byśmy mogli zapewniać Polkom i Polakom bezpieczeństwo, (...) ale z drugiej strony, by zmniejszyć oddziaływanie na zwierzęta, środowisko, które tam mamy" - powiedziała Hennig-Kloska zapytana o tę sprawę przez PAP.
Chodzi o to, że na 186 km granicy z Białorusią (w tym także w Puszczy Białowieskiej), gdzie od lata 2021 r. trwa kryzys migracyjny, jest zbudowana stalowa zapora, która dzieli puszczę. Minister klimatu powiedziała że "jest zrozumienie" ze strony UNESCO, że takie działania, w kwestii bezpieczeństwa na granicy, zostały wdrożone. "Staraliśmy się to naszym gościom wytłumaczyć" - dodała minister.
Podsumowując misję kontrolną ekspertów Centrum Światowego Dziedzictwa (UNESCO)i IUCN - Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody, ministerstwo klimatu podało, że byli oni w Białowieskim Parku Narodowym, we wszystkich puszczańskich nadleśnictwach: Białowieża, Browsk i Hajnówka oraz na pasie drogi granicznej. Były też spotkania z naukowcami, organizacjami pozarządowymi, przedstawicielami mieszkańców, służbami strzegącymi granicy.
Paulina Hennig-Kloska powiedziała, że jeśli Polska otrzyma od UNESCO rekomendacje zwrotne dotyczące zintegrowanego planu, to będą one rozpatrywane.
"Ostateczna decyzja ws. puszczy zapadnie na tegorocznym spotkaniu UNESCO, które jest planowane w lipcu. Wierzę, że status puszczy (jako obiektu światowego dziedzictwa-PAP) zostanie zachowany. Zrobiliśmy przez ten tydzień wszystko by tak się stało, byśmy mogli dalej z jednej strony cieszyć się ogromnym dziedzictwem przyrodniczym, które mamy w Puszczy Białowieskiej (...), a z drugiej strony, by ten status i wymogi nakładane przez UNESCO też były uwzględniane w sposobie zarządzania tym terenem" - dodała minister klimatu.
Ministerstwo klimatu przypomina, że Obiekt Światowego Dziedzictwa "Białowieża Forest" jest na liście Światowego Dziedzictwa od 1979 r. Od 1992 r jest to obiekt transgraniczny, również na Białorusi. W 2014 r. dokonano zmiany granic tego obiektu, wg. których obiekt po polskiej stronie ma 56,6 tys. ha, a po białoruskiej 82,3 tys. ha. Obecnie obiekt transgraniczny ma 142 tys. ha, a strefa buforowa 166,7 tys. ha. Tereny obiektu mają różny status prawny.(PAP)
autorka: Izabela Próchnicka
nl/